
Marina Łuczenko, partnerka bramkarza reprezentacji Polski, Wojciecha Szczęsnego, śledziła poniedziałkowe spotkanie naszej kadry ze Słowacją. 31-latka po porażce Polaków zablokowała możliwość dodawania komentarzy na jej Instagramie.
REKLAMA
W przeszłości mogliśmy już przyzwyczaić się, że Łuczenko niezbyt dobrze reaguje na nieprzychylne słowa internautów na jej temat. Dlatego też w poniedziałek Marina postanowiła wyprzedzić fakty i zablokowała swojego Instagrama, aby nie czytać negatywnych komentarzy na temat swojego męża, Wojciecha Szczęsnego.
Szczęsny w 18. minucie meczu po niefortunnej interwencji zdobył bramkę samobójczą, stając się tym samym jednym z antybohaterów poniedziałkowej rywalizacji. Mąż Mariny został pierwszym bramkarzem w historii europejskiego czempionatu, który zdobył samobójcze trafienie.
Polscy kibice rozgoryczeni wynikiem meczu zaczęli szybko dodawać niezbyt przychylne komentarze pod postem Mariny na Instagramie, dlatego też ta szybko zainterweniowała i zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod najnowszym zdjęciem. Łuczenko po zakończeniu meczu dodała również wpis na instastories, w którym wsparła reprezentację Polski, która ostatecznie przegrała ze Słowacją 1:2.
"Jestem dumna z Naszej Drużyny. Walczyli i dali z siebie wszystko. Emocje były olbrzymie! Jestem dumna z mojego kochanego męża. Dla nas zawsze jest wygrany, cokolwiek się nie dzieje na boisku. Wiem, jak ciężko pracuje i ile kosztuje to wyrzeczeń. Zawsze stara się z całych sił godnie reprezentować nasz kraj. Nie rozumiem tych, którzy piszą te okropne rzeczy. Tak chcecie dodać otuchy naszym reprezentantom do dalszej gry? Nie poddajemy się..." – mogliśmy przeczytać na profilu Mariny.
Czytaj także: