Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał we wtorek w Polskim Radiu, że resort przygotowuje się na czwartą falę koronawirusa na jesieni. Nacisk kładziony jest na organizację sieci szpitali. Polityk podkreśla jednak, że prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnej fali nie jest wysokie.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski został zapytany o ryzyko w wystąpienia 4. fali koronawirusa. Polityk odpowiedział, że zagrożenie jest realne, ale nie w kontekście zwiększającej się mobilności, a powstania nowej mutacji, która może wychodzić poza zakres ochronny szczepienia.
– My w Ministerstwie Zdrowia przygotowujemy się na jesień. Mamy oczywiście brany pod uwagę wariant, kiedy pojawi się kolejna fala, ale ja absolutnie nie chcę tutaj nikogo straszyć i przesądzać, że się pojawi, bo tego prawdopodobieństwa nie oceniamy zbyt wysoko. Natomiast my musimy się przygotować logistycznie – powiedział minister zdrowia.
Jak zaznaczył resort zdrowia przygotowuje przede wszystkim sieć szpitali – Teraz sobie określamy pewną minimalną wielkość tej infrastruktury, która będzie przeznaczona na walkę z covidem. Tutaj każdy wojewoda stworzył plan, który jest przygotowaniem na jesień – wyjaśnił.
Wspomniał także o laboratoriach, które są przygotowywane pd kątem tego, by sekwencjonować jak najwięcej genomu wirusa, czyli "byśmy mieli zdolność identyfikowania, z jakimi mutacjami mamy do czynienia". Resort ma zrobić też przegląd rezerw państwowych w tym leków przeciw covid-19.
– Na koniec monitorujemy, co z kwestią kolejnej dawki szczepienia, ale tutaj na razie nie mamy twardych argumentów, które by mówiły, że jest (taka) konieczność na jesień – powiedział Niedzielski. Innym wątkiem poruszonym w rozmowie z Polskim Radiu było uzyskanie przez Polaków odporności zbiorowej. Według ministra jesteśmy blisko jej osiągnięcia.
– Wydaje się, że dochodzimy do progu odporności zbiorowej, bo nawet kiedy zwiększamy mobilność społeczną, nie ma to odzwierciedlenia we wzroście liczby zakażeń – zaznaczył. Jak dodał, gdyby sumować liczbę zaszczepionych i osób, które przeszły zakażenie, zapewne można mówić o zbliżaniu się do progu 60 procent odporności populacyjnej.