Po 1 w nocy, w wyniku przegranego przez PiS głosowania, w Sejmie przemawiał Wiceszef Prokuratury Generalnej Bogdan Święczkowski. Pierwotnie przemówienia powinien podjąć się Zbigniew Ziobro, ale w sejmowych kuluarach mówi się, że ten stchórzył. Sprawa dotyczy Daniela Obajtka, niegdyś "Daniela O." wobec którego śledztwo ustało po przejęciu władzy przez PiS.
– To dzięki wam Daniel O. z 2013 roku, bez wyroku sądu, stał się dziwnym trafem w 2016 roku Danielem Obajtkiem – mówiła pod adresem PiS-u posłanka Klaudia Jachira.
W wyniku głosowania, w którym głosu w ogóle nie zabrało aż 81 proc. polityków PiS, zastępca prokuratora generalnego Bogdan Święczkowski musiał opowiedzieć o działaniach prokuratury ws. m.in. oskarżonego o branie łapówek Daniela Obajtka wobec którego wielokrotnie umarzano śledztwo. Działania dotyczyły okresu od 2016 r., czyli kiedy na stanowisko Prokuratora Generalnego wrócił Zbigniew Ziobro.
Od tego czasu śledztwo ws. Obajtka zostało skierowane do innego sądu, a następnie, z niewiadomych przyczyn, umorzone. Te przyczyny miały zostać dzisiaj podane. Tak się jednak nie stało. Sprawy nieruchomości Obajtka, jego majątku i przyjmowania łapówek pozostają niewyjaśnione.
– To nie była informacja, tylko mowa obrończa. (...) Zadaniem służb było wyjaśnienie, skąd Daniel Obajtek miał pieniądze. Tego nie usłyszeliśmy. (...) Dziś prawdziwym prezesem Obajtka nie jest Maciej C., a Jarosław Kaczyński – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa.
Politycy opozycji podkreślali, że Obajtek za rządów PiS jest nietykalny, a władza nocą załatwia swoje najciemniejsze sprawy. Obrady zakończyły się po 2 w nocy.