Tomasz Kammel o pracy z Marzeną Rogalską.
Tomasz Kammel o pracy z Marzeną Rogalską. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
Reklama.
O tym, że Marzena Rogalska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVP, podjęła decyzję o odejściu z państwowej stacji, informowaliśmy w połowie lutego. Czarę goryczy przelał strajk mediów. Prezenterka przepracowała w Telewizji Polskiej aż 12 lat.
"Pytanie na śniadanie" Rogalska zaczęła prowadzić w 2009 roku. W porannym pasmie widzowie mogli ją oglądać u boku Tomasza Kammela. Dziennikarze tworzyli zgrany duet.
Krótko po odejściu w jednym z wywiadów przyznała, że łączyła ich relacja czysto zawodowa. 51-latka podkreśliła, że nigdy nie spotkali się na prywatnym gruncie.
Marzena Rogalska

Nie spotykaliśmy się prywatnie – Tomek nie był u mnie w domu, nie zna mojego partnera, moich przyjaciół, nie uczestniczył w prywatnych imprezach, na przykład urodzinowych. Trudno mówić o przyjaźni na podstawie zdjęć z mediów społecznościowych, pokazujących nas w pracy, chociaż uśmiechniętych i na kanapie z filiżanką kawy w przytulnych okolicznościach przyrody. Takie miejsca zazwyczaj nie kojarzą się z pracą

Kammel w ostatniej rozmowie z portalem Jastrząb Post wrócił wspomnieniami do pracy z Rogalską, z którą niemal codziennie spotykał się na planie.
– Z Marzeną spędziłem 8 wspaniałych lat i mam nadzieję, że już niedługo świat usłyszy o jakiejś nowej fantastycznej rzeczy, którą ona się zajmuje. Ja jej życzę absolutnie jak najlepiej – mówił.
Co więcej, dziennikarz skomentował jak w "Pytaniu na śniadanie" radzi sobie Izabella Krzan, która zajęła zwolnione przez Rogalską miejsce w obsadzie śniadaniówki. – Jest robota do wykonania. Mam dobrą partnerkę, która się błyskawicznie uczy nowego fachu. Więc kapitalnie – podsumował Kammel.
Czytaj także:
logo