
"Naprawdę byłam na dnie" – zwierzyła się Doda, która zdecydowała się zorganizować relację live. Polska wokalistka nie omieszkała odnieść się do głośnej sprawy Britney Spears. Jak się okazuje, rodzima gwiazda doskonale wie, co to znaczy znaleźć się w tak przygnębiającym punkcie życia. Otworzyła się na temat swoich doświadczeń i przesłała mnóstwo wsparcia dla Britney.
Doda przesyła symboliczne wsparcie dla Britney Spears. Zapewniła, że rozumie jej sytuację
Doda otwarcie mówi o tym, że stoi murem za uciśnioną gwiazdą. "Powiedziała o całej traumie, którą przeżywa od tylu lat i mimo to sąd utrzymał poprzedni wyrok, dokładając się, tak uważam, do jej powolnej śmierci psychicznej" – oznajmiła.Ja sama, jeśli was to pocieszy, przeżyłam w swoim życiu trzy załamania nerwowe, naprawdę byłam na dnie. Oczywiście niespowodowane zawodowymi aspektami, tylko prywatnymi i raczej lizałam rany w tajemnicy, w ukryciu, wyjeżdżałam za granicę i starałam się jakoś to zrobić nie na oczach wszystkich, bo już mam taki charakter.
