Polacy podłapali modę na astrologię i ezoterykę
Mogłoby się zdawać, że wróżbiarsko-horoskopowe szaleństwo udzieliło się tylko żeńskiej stronie, ale to nieprawda. Coraz częściej mężczyźni decydują się na zgłębienie tematu. W końcu wszyscy wychodzimy z założenia, że chcielibyśmy żyć w dobrostanie fizycznym i duchowym, a w tym teoretycznie mogą pomóc nam astro-podcasty, astro-książki czy astro-blogi.Boom na astro-książki
Z ciekawości prześledziłam jedną z większych polskich platform sprzedażowych, oferujących tego typu literaturę. Sprawdziłam na "taniaksiążka.pl", jak to wygląda, jeśli chodzi o ilość pozycji proponowanych czytelnikom. I wiecie co? Jest naprawdę hardcoreowo. Istnieje tam specjalna, ogromna zakładka, która zwie się tajemniczo "książki o ezoteryce i parapsychologii".Nastolatkowie wciągają się w astrologię. "Dzieci chodzą do wróżek"
Mogłoby się zdawać, że najbardziej podatna grupa na astrologiczno-ezoteryczne teorie i praktyki, to starsze kobiety lub ci, którzy znaleźli się w życiowym kryzysie bądź szukają miłości.Sama jestem osobą dość uduchowioną i nie zamykam się na różne teorie i nauki. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Jednak to, co powiedziała mi ostatnio moja młodsza siostra, mocno mnie zastanowiło. Podobno ona i jej koleżanki udały się do wróżki. Jak sama powiedziała, dzięki temu "udało jej się uzyskać wewnętrzny spokój" i "poczuła się otoczona bezpieczną energią". Brzmi mimo wszystko trochę strasznie, bo od tamtej pory chodzi jak nawiedzona i pyta każdą napotkaną osobę, jaki ma znak zodiaku i na tej podstawie dokonuje ostatecznej analizy. Ja wiem, że każdy znak zodiaku charakteryzuje się jakimiś konkretnymi cechami, ale ona zagłębia się w to tak chorobliwie, że aż się boję. A poza tym - który "wróżbita" czy "astrolog" w ogóle przyjmuje na sesję (czy jakkolwiek się to nazwa) nastolatków? To już lekka przesada.