Powrót Donalda Tuska oznacza m.in. porządki w Platformie Obywatelskiej. W partii ma dojść do zmiany na kluczowym stanowisku, ponieważ były premier chce mieć wokół siebie zaufanych ludzi.
O roszadach, do których wkrótce ma dojść w PO, informuje "Gazeta Wyborcza". Nowym szefem klubu Koalicji Obywatelskiej w miejsce Cezarego Tomczyka ma zostać Borys Budka. To podobno część ustaleń z kuluarowych negocjacji o wymianie lidera w Platformie Obywatelskiej, których efektem jest oficjalny powrót byłego premiera na scenę polityczną.
– Donald Tusk zajmie się sprawami strategii, Budka będzie dbał o parlamentarne zaplecze – mówi dziennikowi jeden z rozmówców. Inny dodaje, że "Tusk i Budka będą jeszcze rozmawiać na ten temat".
Wymiana szefa klubu PO w praktyce może okazać się trudniejsza. Tomczyka rekomendował na stanowisko Rafał Trzaskowski. – Wiemy, że Budka ma obietnicę od Tuska, ale szefa klubu wybiera się w głosowaniu. Oczywiście rekomendacja Tuska to atut, ale pamiętamy klub z czasów Budki i nie jest to dobre doświadczenie – przekonuje na łamach "Wyborczej" jeden z polityków PO.
– Tusk jest świadomy sporu, który podzielił Budkę i Trzaskowskiego. Choć personalnych zmian do września nie będzie, widać kogo nowy przewodniczący wybrał. Na mocniejszą pozycję będą mogli liczyć głównie ci, którzy stali przy Budce – wskazuje dla dziennika polityk PO.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut