
W PE nikt nie jest już zdziwiony
Do obrony Węgier szybko ruszyli europosłowie PiS. A że debata skupiła sięrównież na kwestii przestrzegania praworządności oraz praw podstawowych w Polsce i na Węgrzech, zasypali PE pisowską retoryką.
Europosłowie PiS w narożniku
Debaty dotyczące Polski odbywają się w PE od 2016 roku. Nie mają mocy sprawczej. Tym razem dotyczyła ona rezolucji potępiającej węgierskie prawo. Ale obnażyła też kolejną linię frontu starcia PiS-UE.Wystąpienie Szydło i Wiśniewskiej
Beata Szydło w którymś momencie chyba straciła nerwy. – Padło tutaj bardzo dużo wzniosłych i pięknych słów, o równości, wartościach i wzajemnym szacunku. Ale o jakie wartości i o jaki szacunek chodzi? Te wartości i szacunek są ważne tylko wtedy, kiedy dotyczą światopoglądu lewicowo-liberalnego – przemawiała.Wpływ na wizerunek Polski
Europosłowie PiS rzucają gromy po adresem lewicowej UE, a koledzy z innych ugrupowań ostro ich punktują.Przecież nikt nikogo na siłę nie trzyma w tej, według niektórych, zlej UE. Przecież w proteście zawsze można zrezygnować z mandatu, zrezygnować z diet i wynagrodzenia.Niestety, odnoszę wrażenie, że nie o wartości chodzi ale o zwykłą kasę.