Ma na swoim koncie wiele kultowych ról. Niebawem będzie obchodziła 70. urodziny. Aktorka Anna Dymna w jednym z ostatnich wywiadów podzieliła się z fanami przykrą historią. Opowiedziała, jak została potraktowana przez młodego mężczyznę na ulicy.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
W latach 70. występowała w serialu "Janosik". W tym roku 20 lipca Anna Dymna skończy 70 lat. Artystka w rozmowie z "Dzień dobry TVN" przyznała, że nie zależy jej teraz na idealnym wyglądzie, a liczą się dla niej zupełnie inne wartości.
– Oczywiście przykre jest starzenie się, bo kobieta służy przecież za ozdobę świata. A teraz mamy taki świat, w którym docenia się tylko piękno zewnętrzne, jakby ono było prawdziwą wartością człowieka – zaczęła swoją wypowiedź aktorka.
– A piękno zewnętrzne przemija i nawet nie wiem, jak bardzo byśmy się starali, nie jesteśmy w stanie wygrać z biologią. Można robić operacje plastyczne, wysysać, podcinać, poprawiać i temu wszystko podporządkowywać. Mnie szkoda czasu. Śliczniutka już byłam. Teraz walczę o inne piękno – podkreśliła.
– Czasem jest mi przykro, gdy widzę, z jaką pogardą traktuje się starość. To mnie już powoli zaczyna dotykać, choć trochę inaczej niż anonimowe kobiety, boleśniej – stwierdziła Anna Dymna.
Warto wspomnieć, że kobieta od wielu lat prowadzi fundację "Mimo wszystko", niosąc pomoc swoim podopiecznym. Działania gwiazdy, wzbudzają podziw. Okazuje się jednak, że nawet ona musi mierzyć się z niesprawiedliwym hejtem.
Dymna wyjawiła, co przykrego spotkało ją na ulicy. – Kiedyś młodzian zaczepił mnie na ulicy: "Jezu! To naprawdę jest pani? Wczoraj Janosika oglądałem i inaczej pani wyglądała. Jak się pani zmieniła, jaka się pani brzydka zrobiła" – cytuje relacje aktorki "Super Express".
– "Człowieku, ile masz lat?" - zapytałam. "Dwadzieścia" - odpowiedział, więc mu zaproponowałam: "To pogadajmy za pięćdziesiąt, zobaczymy, jak będziesz wyglądał". "Ale przecież za te pięćdziesiąt lat to już nie będzie po mnie śladu – opowiedziała Dymna.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut