- To skandal - tak propozycję stworzenia specjalnego programu ministra zdrowia określającego zasady refundowania zabiegu in vitro ocenia redaktor naczelny "Frondy" Tomasz Terlikowski. - Premier za wszelką cenę postanowił doprowadzić do tego, by z podatków także katolików finansować zabieg, który jest dla katolika niedopuszczalny - dodaje.
Premier właśnie zapowiedział, że specjalny program ministra zdrowia pozwoli na finansowanie metody in vitro z budżetu państwa. Jak ocenia pan rozwiązanie kwestii in vitro przez Donalda Tuska?
Tomasz Terliowski, "Fronda": To skandal. Premier Donald Tusk wie, że nie ma możliwości przeforsowania tego pomysłu w Sejmie. Próbuje więc ominąć konstytucję i normalny proces stanowienia prawa tworząc właśnie ten program ministra zdrowia.
Premier naprawdę dobrze wie, że to łamanie konstytucji. Za wszelką cenę postanowił jednak doprowadzić do tego, by z podatków także katolików finansować zabieg, który jest dla katolika niedopuszczalny, ponieważ poświęca życie dwudziestu osób, by mogła narodzić się jedna. Donald Tusk powinien pamiętać jednak, że za łamanie konstytucji w tym kraju się odpowiada.
Premier zasugerował, że ten program ma tylko skłonić posłów do szybszego rozstrzygnięcia kwestii in vitro na poziomie ustawy
Ale czy łamanie konstytucji może być usprawiedliwione tym, że premier chce złamać sumienia swoich posłów?
Większość konieczna do wprowadzenia podobnych rozwiązań na szczeblu ustawy ma szansę znaleźć się w najbliższych latach w Sejmie? Bez wprowadzania dyscypliny partyjnej.
Cóż to ma za znaczenie? Mam nadzieję, że nawet jeśli Donald Tusk wprowadzi dyscyplinę partyjną w takim głosowaniu, w Platformie Obywatelskiej znajdą się ludzie sumienia, którzy uznają, iż życie ludzkie jest ważniejsze, niż zdanie premiera.