Najnowsza reklama kosmetyku ujędrniającego biust jest tego świetnym przykładem. Jest tak śmieszna i żałosna, że aż dobra. Podobnie jak sama Joanna Krupa, która naśmiewając się z własnych słabości pokazała, że ma do siebie niesamowity dystans. –
Reklama świetnie balansuje między prześmiewczymi elementami a szczerością– tłumaczy Anna Morzy, medioznawca i blogerka naTemat. – Joanna Krupa w bardzo umiejętny sposób przekuwa w niej swój wątpliwy wizerunek w pozytywny element. W reklamie nie brakuje paradoksów. W końcu kosmetyk ujędrniający piersi reklamuje kobieta, która oficjalnie przyznała się do operacji plastycznej biustu. Mimo to, reklama budzi w nas pozytywne skojarzenia. Myślę, że to zasługa szczerości. W reklamie nie ma cienia hipokryzji. Modelka otwarcie przyznaje, że trzeba używać trików, żeby osiągnąć pożądany efekt. Pomocne może być zarówno dobre światło, jak i odpowiedni krem. Zdradzając nam tajniki, Krupa komunikuje nam, że sama, choć w mediach jest postrzegana jako sztuczny produkt, to w rzeczywistości jest, jak każda z nas, osobą niedoskonałą – tłumaczy Morzy.