W ostatnim czasie wiele mówi się o przyjętej przez PiS uchwale sanacyjnej, która zakłada walkę z nepotyzmem wewnątrz partii. O tym, kogo nowa uchwała może nie dotyczyć, decyduje minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jak się okazuje, nowe przepisy na pewno nie obejmą szwagierki Sasina, która zasiada w Radzie Nadzorczej Portu Lotniczego w Lublinie. – Pani Konaszczuk nie jest rodziną – wyjaśnił rzecznik lotniska.
Uchwała przeciw nepotyzmowi w PiS została przyjęta 4 lipca 2021 r. podczas kongresu tej partii. Zgodnie z jej zapisami krewni posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wciąż nie wiadomo jednak kogo ostatecznie dotkną skutki nowych przepisów. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, o wyjątkach od reguły ma decydować wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Zakaz pracy ma objąć dzieci, małżonków, rodzeństwo i rodziców parlamentarzystów. Tyle że pajęczyna politycznych karier w wielu przypadkach rozlewa się na dalszą rodzinę i znajomych. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Uchwałą sanacyjną nie będzie objęta m.in. szwagierka Sasina, która z rekomendacji marszałka województwa (PiS) zasiada w Radzie Nadzorczej Portu Lotniczego w Lublinie.
Rzecznik prasowy lotniska poinformował dziennikarzy Wirtualnej Polski, że Rada Nadzorcza tego portu będzie działała w niezmienionym składzie i powołał się na dwa wyjątki wobec zapisów uchwały sanacyjnej.
– Port Lotniczy Lublin jest spółką samorządową. Właścicielami są cztery samorządy, a nie Skarb Państwa. Wspomniana uchwała dotyczy rodzin. Pani Konaszczuk nie jest rodziną – wyjaśnił rzecznik lotniska Piotr Jankowski.
Angelika Konaszczuk to siostra żony wicepremiera. Funkcję w Radzie Nadzorczej objęła w grudniu 2020 roku jako przedstawiciel samorządu województwa lubelskiego. Wskazał ją marszałek województwa lubelskiego, czyli Jarosław Stawiarski, partyjny kolega Jacka Sasina.
Przypomnijmy, że podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu poseł Marek Krząkała z PO udowodnił, że przykładów nepotyzmu w PiS jest naprawdę wiele. W swoim wystąpieniu zreferował, jakie stanowiska w państwowych spółkach zajmują politycy Prawa i Sprawiedliwości związani z rybnickim okręgiem wyborczym.
Poseł ocenił, że "skala korupcji i nepotyzmu za rządów PiS osiągnęła niespotykane dotąd rozmiary”. Na długiej liście osób z PiS w Rybniku i okręgu rybnickim, które – jak powiedział – realizują program "Rodzina na swoim" – znalazł się m.in. poseł Grzegorz Matusiak.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut