– Przyszłość Polski to Unia Europejska – mówił Borys Budka na briefingu prasowym w Katowicach. W trakcie spotkania z mediami wiceprzewodniczący PO odniósł się między innymi do sytuacji zaistniałej po tzw. "orzeczeniu Piotrowicza", które daje rządowi Mateusza Morawieckiego podstawę do nierespektowania co najmniej części decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE.
REKLAMA
– Obrany przez obecną władzę kierunek na zwarcie, na deptanie europejskich wartości, ale przede wszystkim na budowę systemu, który nie ma nic wspólnego z zasadami trójpodziału władzy, to kierunek bardzo zły. Dzisiaj największe niebezpieczeństwo, które dotyczy przyszłości, to wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej – stwierdził Borys Budka w Katowicach.
– Niewykonanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, niecofnięcie się z tej demolki wymiaru sprawiedliwości, grozi w pierwszej kolejności wstrzymaniem środków dla Polski, a później wyprowadzeniem Polski z Unii – dodał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Orzeczenie Piotrowicza – Polska nie będzie respektować prawa UE?
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w środowe popołudnie były poseł Prawa i Sprawiedliwości, a dziś sędzia TK Stanisław Piotrowicz przedstawił orzeczenie, według którego obowiązek wykonywania środków tymczasowych nakładanych na państwo członkowskie przez TSUE jest niezgodny z polską konstytucją.Stało się to akurat kilka chwil po tym, gdy TSUE zdecydował o nałożeniu na Polskę kolejnych środków tymczasowych w postaci natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Tymczasem już w czwartek TSUE orzekł, iż nowy system dyscyplinarny stosowany wobec polskich sędziów jest niezgodny z unijnym prawem. Trybunał uznał za zasadne wszystkie zarzuty podniesione przez Komisję Europejską ws. działań rządu Zjednoczonej Prawicy i stwierdził, że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wobec wspólnoty.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!