Olimpijski ogień 23 lipca zapłonie na Stadionie Narodowym w Tokio
Olimpijski ogień 23 lipca zapłonie na Stadionie Narodowym w Tokio Fot. Rex Features/East News

Puste trybuny, ograniczona liczba sportowców i oficjeli... Ceremonia otwarcia igrzysk w Tokio będzie najprawdopodobniej dosyć smutnym wydarzeniem. W stolicy Japonii uwaga zwrócona jest głównie na walkę z koronawirusem. I otwarcie igrzysk nie będzie tu wyjątkiem.

REKLAMA
W Tokio obowiązuje stan wyjątkowy, wprowadzony ze względu na wzrost przypadków zakażeń koronawirusem. Początkowo zakładano, że ceremonie otwarcia oraz zamknięcia zobaczy nawet około 10 tysięcy osób. Stadion Narodowy w Tokio może pomieścić 68 000 kibiców, ale zamiast ludzi, będą głównie puste krzesełka.
– Z informacji, które dzisiaj mam, wynika, że w ceremonii otwarcia będzie mogła wziąć udział niewielka grupa gości. Jeśli potwierdzą się te doniesienia, wówczas z naszej strony uczestniczyć będę ja i sekretarz generalny PKOl oraz nieduża liczba zawodników – mówił dla "Super Expressu" prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.
Osób o statusie gości VIP na ceremonię otwarcia ma być wpuszczonych mniej niż tysiąc. W uroczystości mają wziąć udział m.in. japoński cesarz Naruhito oraz Pierwsza Dama USA Jill Biden. Co ciekawe po raz pierwszy od 2012 roku żona prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie przewodniczyć amerykańskiej delegacji olimpijskiej.
Ceremonia otwarcia igrzysk w Tokio odbędzie się w przyszły piątek, 23 lipca. Według szacunków ma potrwać około trzech godzin.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut