
Wiele osób czekało na szumnie zapowiadaną horrorową trylogię Netflixa. Miało być krwawo, zabawnie i świeżo. Niestety, "Ulica strachu" wieje nudą i netflixową zachowawczością. Recenzja filmów może zawierać niewielkie spoilery.
Na trylogię "Ulica strachu" czekałam z umiarkowanym, ale mimo wszystko – entuzjazmem. Seria oparta jest na popularnym cyklu książek dla młodzieży R.L. Stine'a, które jako fanka horroru i grozy od najmłodszych lat wypożyczyłam nałogowo ze szkolnej biblioteki.
