Niesamowity skok zakażeń w turystycznym raju Polaków. Wkrótce mogą wrócić obostrzenia
redakcja naTemat
26 lipca 2021, 15:11·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 26 lipca 2021, 15:11
Z coraz większą nerwowością na statystyki covidowe muszą patrzeć turyści, którzy wakacje w Turcji w 2021 roku zaplanowali na koniec lipca, sierpień lub wrzesień. W jednej z ulubionych urlopowych destynacji Polaków z dnia na dzień diagnozowanych jest coraz więcej nowych zakażeń koronawirusem i pojawiają się obawy, iż także Turcy wkrótce wrócą do surowych obostrzeń.
Reklama.
Drastycznie pogarsza się sytuacja epidemiczna w Turcji
W państwie tym notuje się już dzienne przyrosty zakażeń na poziomie 14 tys. przypadków
Czy nowe problemy z COVID-19 wpłyną na sytuację turystów w Turcji?
COVID-19 a wakacje w Turcji
Sytuacja epidemiczna w Turcji od końca kwietnia konsekwentnie ulegała poprawie. Jeszcze 21 kwietnia w tym mającym ponad 85 mln obywateli państwie notowano dzienny przyrost zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na poziomie ponad 61. tys. przypadków. Jednak od tego czasu statystyki covidowe w Turcji tylko się poprawiały.
W drugiej połowie maja siedmiodniowa średnia nowych zakażeń spadła poniżej wartości 10 tys. A kilka tygodni później doszło do wyraźnej stabilizacji. Od początku czerwca notowano po 5-6 tys. przypadków dziennie. Spełniły się więc nadzieje, które turecki dyktator Recep Tayyip Erdoğan pokładał w decyzji o objęciu obywateli dość surowym lockdownem.
Turcy "w zamknięciu" spędzili de facto kilka miesięcy. Najpierw wprowadzono obostrzenia w działalności gastronomii (tylko dostawy lub sprzedaż na wynos) i kilku innych sektorów gospodarki, mające ograniczyć rozprzestrzenienie się koronawirusa w okresie ramadanu. A później – kiedy przyrostu zakażeń nie udało się uniknąć – obostrzenia zintensyfikowano. Rząd w Ankarze wprowadził zakaz podróżowania między miastami bez zgody i godzinę policyjną od 21:00 do 5:00 dnia następnego.
Kiedy w czerwcu średni przyrost zakażeń spadł do zaplanowanego poziomu, restrykcje wreszcie można było poluzować. Aktualne obostrzenia w Turcji to jedynie konieczność noszenia maseczek ochronnych w otwartej przestrzeni publicznej (ulice, place, publiczne kąpieliska itp.) oraz w przestrzeniach zamkniętych, obowiązek korzystania z punktów dezynfekcji rąk i nakaz zachowania dystansu społecznego.
Wzrost zakażeń koronawirusem w Turcji
Pojawiają się jednak obawy, iż jeszcze w sierpniu 2021 roku w Turcji zapadną decyzje o powrocie ściślejszych obostrzeń. Aby zrozumieć powód rozważań w tej sprawie, wystarczy rzut oka na najnowsze informacje spływające z tego kraju.
Stabilizacja w Turcji skończyła się w połowie lipca. Od tego czasu krzywa zakażeń odbiła w górę. Przez pierwsze dni zaczęto notować "tylko" ponad 7-8 tys. nowych zakażeń. 23 lipca pękła jednak bariera 10 tys. Kolejnego dnia było już ponad 12 tys. przypadków, a dwa dni później ponad 14 tys. I nic nie wskazuje na to, by szybko miała nastąpić poprawa.
Wiosenną poprawę sytuacji epidemicznej Turcy zawdzięczali dwóm czynnikom: wspomnianemu lockdownowi oraz szczepieniom przeciw COVID-19, którymi w tym państwie priorytetowo objęci byli także pracownicy branży turystycznej. Jak w większości miejsc na świecie, zainteresowanie szczepieniami jednak wyhamowało, a do kurortów Riwiery Tureckiej (Antalya, Alanya, Side, Belek, Kemer, Mahmutlar, Anamur) i Riwiery Egejskiej (Izmir, Bodrum, Marmaris, Didim, Kuşadası, Çeşme) na święto Kurban Bayramı zjechały miliony turystów tureckich.
Świąteczne wakacje powoli się kończą, ale tureckie media nie ukrywają, że skutki stłoczenia turystów będą odczuwalne jeszcze długo. W tej chwili na epidemicznej mapie Turcji jednym z czołowych miejsc zajmuje słynąca z turystykiprowincja Antalya.
To akurat może się zmienić kilka-kilkanaście dni po wyjeździe ostatnich wczasowiczów krajowych, ale wówczas spodziewane jest rozgrzanie do czerwoności statystyk z największych tureckich aglomeracji. Jedynym pocieszeniem w obecnej sytuacji są statystyki śmiertelności w związku z COVID-19, w których odbicie w górę jest jedynie minimalne.
Nowe obostrzenia lub lockdown w Turcji?
Choć w tej sytuacji w Turcji coraz głośniej mówi się o powrocie do obostrzeń lub nowym lockdownie, pewnym pocieszeniem dla turystów powinny być doświadczenia z pierwszej części sezonu turystycznego 2021. Wszystkie wiosenne restrykcje praktycznie nie dotyczyły bowiem turystów zagranicznych.
Nawet w okresie najtwardszego zamknięcia, tureckie granice pozostawały otwarte, a hotele działały w miarę normalnie. Można było także skorzystać z tych atrakcji, które funkcjonowały – choćby tylko na potrzeby turystów. Oficjalnie sezon ruszył 1 czerwca, ale z wielu hoteli można było korzystać dużo wcześniej.
W ostatnich przedpandemicznych latach turystyka w Turcji generowała przychody rzędu ponad 30 mld dolarów. To więc niezwykle istotny element gospodarki tego kraju, a sezon 2021 miał przynieść odbicie po zeszłym roku, w którym Turcy zarobili na turystach mniej niż połowę tego, co zwykle. Tureckie ministerstwo turystyki zapowiadało, że w tym roku zaproszą turystów zagranicznych tak szybko, jak to możliwe i ugoszczą ich maksymalnie długo, czyli nawet do końca października.
Jednocześnie wcześniejsze doświadczenia nakazują liczyć się z pewnymi zmianami w samych podróżach do Turcji i kwestii powrotu z tego państwa. Obecnie na wakacje na Riwierze Tureckiej lub Riwierze Egejskiej można udać się na podstawie negatywnego wyniku testu PCR nie starszego niż 72 godziny lub testu antygenowego nie starszego niż 48 godzin.
Z tego wymogu zwolnione są oczywiście osoby w pełni zaszczepione oraz dzieci poniżej 6. roku życia. Wyniki testów i zaświadczenia o przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19 lub statusie aktywnego ozdrowieńca muszą być wystawione w języku angielskim (w Turcji akceptowany jest Unijny Certyfikat Covid).
Wszyscy przybywający do Turcji turyści muszą wypełnić papierowy formularz lokalizacyjny (zbierany przez obsługę samolotu) oraz elektroniczny formularz Traveler Entry Form (wypełniany nie wcześniej niż 72 godziny przez podróżą pod adresem register.health.gov.tr).
Reguły powrotu do Polski z tureckich wakacji
Jak na razie powrót z wakacji w Turcji nie wiąże się z koniecznością przebycia kwarantanny, jeśli turyści przybywający z tego kraju do Polski mogą wylegitymować się negatywnym wynikiem testu PCR (nie starszy niż 72h) lub antygenowego (nie starszy niż 48h). Z kwarantanny po powrocie z Turcji zwolnione są też osoby w pełni zaszczepione przeciw COVID-19 oraz ozdrowieńcy.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w Turcji za coraz większy odsetek zakażeń odpowiedzialny jest koronawirus SARS-CoV-2 w wariancie Delta. Niewykluczone więc, iż w świetle pogarszającej się tam sytuacji epidemicznej to polskie władze podejmą decyzje najmocniej odbijające się na sytuacji osób, które zaplanowały urlop w Turcji na koniec lata.