
Reklama.
Jarosław Jakimowicz opublikował wpis w kontekście programu "Uwaga!", w którym jego zdaniem miała paść sugestia, że jest winien gwałtu. W lipcu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odrzuciła wniosek Jakimowicza o ukaranie TVN za wyemitowanie tego materiału.
Sprawa wpisu Jakimowicza zaczęła się od akcji na fanpage'u tygodnika "NIE". Redakcja zamieściła kilka satyrycznych kolaży, na których twarze polityków PiS i pracowników TVP wklejono na plansze programów TVN. Jarosław Jakimowicz "wystąpił" jako gospodarz interwencyjnego programu "Uwaga". I do tego właśnie publicysta TVP odniósł się na swoim profilu na Instagramie.
"Domyślacie się Państwo, że jestem za nie przedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto ? ŚPIESZCIE ŚIĘ SZMACIARZE ZADAWAĆ PYTANIA" (pisownia oryginalna - red.) – napisał Jakimowicz.
Jakimowicz odniósł się do sprawy z wiosny, gdy w "Uwadze" TVN pokazano reportaż o rzekomym gwałcie, jakiego miał dopuścić się prezenter podczas konkursu Miss Generation. Aktor pozwał TVN, domagając się przeprosin i pieniędzy na cele charytatywne.
W reportażu TVN autorstwa Doroty Pawlak Jarosław Jakimowicz nie wypowiedział się jednak, choć dziennikarka dzwoniła do niego i prosiła o komentarz. Jak wiadomo, o sprawie zaczęło być głośno, gdy Piotr Krysiak napisał na Facebooku o zgwałceniu kobiety przez niewymienionego z nazwiska "gwiazdora TVP Info".