Politycy PiS konsekwentnie bronią pomysłu przyznania parlamentarzystom, ministrom i czołowym urzędnikom rządowym nawet 60-proc. podwyżek wynagrodzeń. W środę z kolejnym argumentem mającym przekonać Polaków, że te wydatki są konieczne wystąpił senator Stanisław Karczewski.
– Władze PO powinny porozmawiać ze swoimi własnymi parlamentarzystami i może wytłumaczyć im, dlaczego decyzje o ich zarobkach ma podejmować człowiek, który – jak wyliczył kolega poseł Jan Kanthak – w czasie kilku lat w Brukseli zarobił tyle, na ile polski poseł przy dzisiejszych uposażeniach musiałby pracować 68 lat – stwierdził Radosław Fogiel podczas jednego z briefingów prasowych.