Stadion Narodowy w Warszawie
Stadion Narodowy w Warszawie Fot. Mateusz Baj / Agencja Gazeta

Menadżerowie, którzy mieli lepiej niż urzędnicy zająć się Narodowym, nie byli w stanie doprowadzić do dokończenia jego budowy. W dodatku zostawiają po sobie rachunki do zapłacenia (ponad 34 mln zł), proces sądowy z wykonawcą (pozwał NCS na 400 mln zł) i nierentowny obiekt, którego utrzymanie będzie nas kosztowało kilkanaście milionów złotych rocznie.

REKLAMA
Odwołanie meczu Polska-Anglia to nie jedyna kwestia, która obciąży konto odchodzącego szefa Narodowego Centrum Sportu Roberta Wojtasia i jego zastępcy Janusza Kubickiego. Jak podaje "Rzeczpospolita" właściciel obiektu, czyli ministerstwo sportu, będzie musiało wydać w przyszłym roku na dokończenie jego budowy co najmniej 34 miliony złotych.

Do poprawy cała lista: m.in. trzeba wykończyć powierzchnie do wynajęcia pod kantynę z salkami konferencyjnymi i restauracją, sale wystawiennicze, tak by można je było wynająć i by stadion mógł – przynajmniej w części – na siebie zarabiać. Do tego trzeba kupić system IT integrujący system sprzedażowy i księgowy. Narodowy musi też zainstalować system zarządzania obiektem (BMS), który będzie obsługiwał zdalnie system klimatyzacji i wentylacji. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"
Jednak ta kwota to nic, w porównaniu z pozwem, jaki złożyła Hydrobudowa - główny wykonawca Stadionu Narodowego. Upadająca firma domaga się od Skarbu Państwa 400 milionów złotych. Około 4 miliony złotych może kosztować pomoc prawna podczas procesu. Z budżetu ministerstwa sportu trzeba też będzie zapłacić podatki (15 mln zł) i ubezpieczenie (7 mln).

Inny kłopot to koszty utrzymania. Szefowie NCS podawali, że roczny koszt utrzymania Stadionu Narodowego to ok. 17–18 mln zł. Jeśli będą organizowane imprezy – koszty rosną dwukrotnie. Ale to część prawdy. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"
Menadżerów obciąża też fakt, że Stadion Narodowy nie ma jeszcze protokołu odbioru więc oficjalnie jego budowa wciąż trwa. Nie przeszkodziło to szefom NCS skasować 900 tysięcy złotych premii za przygotowanie obiektu do Euro 2012.
Źródło: "Rzeczpospolita"