Reklama.
Na gali Fryderyków polały się łzy wzruszenia. Branża artystyczna nie zapomniała o zmarłej w tym roku legendzie polskiej muzyki. Krzysztof Krawczyk pośmiertnie został uhonorowany najbardziej prestiżową nagrodą imprezy, którą odbierali poruszony menadżer i wdowa po artyście.