
Reklama.
– Odchodzę wraz z moimi przyjaciółmi z Porozumienia z rządu z podniesionym czołem. Jestem dumny, że mogłem służyć Najjaśniejszej Rzeczpospolitej – powiedział Jarosław Gowin. Na pytanie, czy Porozumienie dalej będzie w Zjednoczonej Prawicy odpowiedział, że w środę spodziewane jest oświadczenie partii.
Dymisję Gowina ogłosił rzecznik rządu Piotr Müller. Najpierw ostro go skrytykował, a następnie ogłosił, iż premier Morawiecki poprosił Andrzeja Dudę o dymisję wicepremiera.
– Umowa koalicyjna była podpisywana gdy partia Porozumienie miała 20 parlamentarzystów. Od tego czasu bardzo się zmniejszyła. To wszystko oznacza konieczność postawienia sobie zasadniczego pytania. Mateusz Morawiecki podjął ważną decyzję – powiedział Piotr Müller.
– Działania Jarosława Gowina nie spełniają kryteriów konstruktywnej współpracy w rządzie. Między nami jest brak zaufania, brak wywiązywania się z powierzonych Gowinowi działań w rządzie – mówił rzecznik rządu.
– Pan premier zwrócił się do Andrzeja Dudy o odwołanie Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii – dodał rzecznik rządu Zjednoczonej Prawicy.
Müller mówił, jaka może być przyszłość Polskiego Ładu, wobec którego krytyczna pozostaje partia Gowina Porozumienie.
Müller mówił, jaka może być przyszłość Polskiego Ładu, wobec którego krytyczna pozostaje partia Gowina Porozumienie.
– Posłowie Porozumienia sami muszą zdecydować, czy poprą Polski Ład. To kwestia odpowiedzialności za kraj. Premier nie mógł dłużej tolerować zachowania w tej kwestii Jarosława Gowina, dlatego podjął decyzję o jego odwołaniu – ocenił rzecznik rządu.
Rzecznik rządu zaprosił polityków Porozumienia do współpracy, ale bez Gowina. Jak się wyraził, "nie ma przekonania, że dymisja Gowina oznacza utratę przez rząd większości w Sejmie".