
Paweł Kukiz odniósł się już oficjalnie do środowych wydarzeń w Sejmie. W rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło popełniło błąd. Polityk zadeklarował ponadto, że "ani słowem nie rozmawiał z PiS o żadnym stanowisku" i nic za poparcie lex TVN nie dostanie.
Hejt, który się na mnie wylał jest wynikiem tego ustroju politycznego, który polaryzuje Polaków, ten partyjniacki sposób wybierania posłów, i tworzy z Polski plemię Tutsi i plemię Hutu. Dopóki się nie wprowadzi mojego kluczowego postulatu (jednomandatowych okręgów wyborczych - przyp. PAP), to tak będzie wiecznie i dlatego przyszedłem do Sejmu, żeby to zmienić - każdą metodą, każdą dostępną metodą.
