Internet nie zapomina – ta prawidłowość dla wielu polityków okazuje się bardzo bolesna. Obecnie dostaje się najwięcej z tego tytułu Pawłowi Kukizowi, któremu internauci przypomnieli jego wpis z 2015 roku. Krytykuje w nim "prostytucję polityczną".
"Właśnie dostałem informację od naszej posłanki, Eli Borowskiej, że dzwoniła do niej posłanka PiS Barbara Bartuś proponując 'bliską współpracę' czyli de facto poddanie się PiSowskiej 'jedynie słusznej' linii" – pisał w 2015 roku na Facebooku Paweł Kukiz.
Lider Kukiz'15 dziękował wtedy Elżbiecie Borowskiej, że nie zdradziła ruchu i nie uległa pokusom "władzy dla władzy" i "profitów z tego płynących". W jego poście znalazło się także miejsce na krytykę posłanki PiS.
"Pani Barbarze Bartuś powiem jedno - jeśli ten telefon był wynikiem pani 'przemyśleń' to pół biedy. Jeśli zaś taki prikaz dostała pani 'z góry' to proszę pamiętać, żeby nie mierzyć wszystkich swoją miarą. Znaczy PiSowską. Nie wszyscy na świecie są zwolennikami prostytucji. Politycznej oczywiście. I nie wszyscy są prostytutkami. Politycznymi" – podsumował Paweł Kukiz.
– Na początek będą to zmiany takie jak ustawa antykorupcyjna, o dniu referendalnym oraz bardzo ważna o sędziach pokoju – ona została już przygotowana w ten sposób, że będzie zgodna z polską konstytucją – zapowiedział prezes PiS.
W zamian ruch Kukiz'15 ma wspierać ustawy będące częścią Polskiego Ładu oraz będzie wspierać to, co jest potrzebne, aby "obecny układ polityczny, z którym dzisiaj mamy odczynienia w parlamencie trwał".
Kolejna odsłona miała miejsce w środę, kiedy to PiS przegrał głosowanie nad odroczeniem obrad Sejmu do 2 września. Wtedy za przesunięciem posiedzenia zagłosowali posłowie Kukiz'15. Po przerwie zmienili jednak zdanie i zagłosowali tak, jak PiS.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut