Premier Mateusz Morawiecki jest oburzony decyzją rządu Izraela, który po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy reprywatyzacyjnej wstrzymał przybycie nowego ambasadora do Polski. "Decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna" - ocenił prezes Rady Ministrów.
W sobotę prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu podstępowania administracyjnego. Zamyka ona drogę do odzyskiwania mienia zagrabionego ofiarom Holokaustu po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej. Możliwe będzie w dalszym ciągu dochodzenie praw do odszkodowania na drodze cywilnej.
Rząd Izraela reaguje na podpis prezydenta Dudy
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Rząd Izraela odwołał swojego charge d'affaires z Polski. Tal Ben–Ari Yaalon ma wrócić do kraju. Co więcej, do Polski nie zostanie wysłany nowo mianowany ambasador Jaakow Liwne.
Minister Jair Lapid we wpisie na Twitterze zarzucił władzom Polski, że przyjęły "antysemickie" i "niemoralne prawo". "Ministerstwo Spraw Zagranicznych zarekomenduje dziś Ambasadorowi RP w Izraelu kontynuowanie wakacji w jego kraju" – przekazał szef MSZ Izraela.
Premier Morawiecki odpowiada ministrowi spraw zagranicznych Izraela
W niedzielę na Facebooku izraelskiemu ministrowi odpowiedział premier Polski. Pierwsze akapity poświęcił na wyjaśnienie, że do zwrotów nieruchomości często dochodziło nie na rzecz prawowitych właścicieli, lecz przestępców, którzy bogacili się kosztem ofiar II wojny światowej pozbawiając ludzi dachu nad głową. Następnie premier odniósł się do działań rządu Izraela.
"Decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, izraelskiego ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka. Nikt, kto zna prawdę o Holokauście i cierpieniach Polski w czasie II wojny światowej, nie może godzić się na taki sposób prowadzenia polityki" - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Polityk zapowiedział, że jeśli władze Izraela nie zmienią kursu, będą się musiały liczyć z negatywnymi konsekwencjami. Następnie Morawiecki odniósł się do sprawy ambasadora RP w Izraelu Marka Magierowskiego, który ma obecnie status osoby niepożądanej. Szef rządu PiS oświadczył, że zarządził ewakuację jego dzieci z placówki.
"Konsekwencją ostatnich agresywnych działań rządu Izraela jest wzrost nienawiści do Polski i Polaków w tym kraju. Między innymi z tych powodów podjąłem decyzję o bezpiecznym transporcie do Polski dzieci naszego ambasadora. Polska nigdy nie zostawia swoich dyplomatów w potrzebie" - zakończył Mateusz Morawiecki.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut