Premier Mateusz Morawiecki na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wywołał skandal swoimi opiniami na temat Holokaustu i polityki historycznej.
Premier Mateusz Morawiecki na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wywołał skandal swoimi opiniami na temat Holokaustu i polityki historycznej. Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Gazeta
Reklama.
Słowa polskiego premiera w Monachium były oburzające. To jest problem niezrozumienia historii i braku wrażliwości na tragedię naszego narodu. Zamierzam z nim wkrótce porozmawiać – stwierdził Benjamin Netanjahu w specjalnym sobotnim oświadczeniu.
Przypomnijmy, że dziennikarz żydowskiego pochodzenia, którego rodzina została wydana gestapo przez polskich sąsiadów, zapytał w Monachium premiera Mateusza Morawieckiego o udział Polaków w Holokauście. Odpowiedź, którą uzyskał wszystkich zgromadzonych zaskoczyła, wielu po prostu oburzyła.
– Oczywiście nie będzie to karane, jeżeli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze, tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, ukraińscy zbrodniarze, nie tylko niemieccy – powiedział szef polskiego rządu. Ponadto Morawiecki argumentował, że nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej jest po to, by nie można było "mieszać ofiar ze zbrodniarzami". Przy okazji przypomniał, że nie było żadnych "polskich obozów śmierci".