Kanclerz Niemiec Angela Merkel ostro odniosła się do faktu, iż Białoruś wypycha migrantów na granice z Litwą, Łotwą i Polską.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel ostro odniosła się do faktu, iż Białoruś wypycha migrantów na granice z Litwą, Łotwą i Polską. Fot. Kay Nietfeld / AFP / East News
Reklama.
  • Pogarsza się sytuacja na granicach Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską, gdzie koczują migranci
  • Są oni tam przetransportowywani przez działające z premedytacją białoruskie władze
  • Działania reżimu Aleksandra Łukaszenki kanclerz Niemiec nazwała "atakiem na wszystkich w UE"
  • Kryzys migracyjny na granicach Litwy, Łotwy i Polski

    W Polsce na temat numer jeden wyrasta sytuacja imigrantów z Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej, którzy utknęli na białorusko-polskim pograniczu w okolicach miejscowości Usnarz Górny. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, od kilku dni koczuje tam około 50 osób, w tym kobiety i co najmniej jedno dziecko.
    Czytaj także:
    Ich położenie jest skomplikowane z punktu widzenia prawa międzynarodowego, gdyż Polska de facto nie jest dla nich pierwszym "państwem bezpiecznym", którego granice przekroczyli uciekając przed wojną lub prześladowaniem. Co więcej, część z nich prawdopodobnie nie spełnia warunków umożliwiających ubieganie się o azyl.
    Podobne sytuacje mają miejsce na granicach Litwy i Łotwy. Tam również reżim Aleksandra Łukaszenki sprowadza migrantów, aby wypchnąć ich z Białorusi na terytorium sąsiadów z Unii Europejskiej.
    Do tych działań władz w Mińsku w bardzo stanowczym tonie odniosła się kanclerz Niemiec Angela Merkel. – Prezydent Łukaszenka wykorzystuje uchodźców, na przykład z Iraku, w sposób hybrydowy do podważania bezpieczeństwa – stwierdziła na konferencji prasowej po spotkaniu z premier Estonii Kają Kallas. – To atak na nas wszystkich w UE, a nie tylko na jeden kraj – podkreśliła niemiecka przywódczyni.

    Dowiedz się więcej o nowym kryzysie migracyjnym:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut