Przemyt papierosów. Czytając ten tekst stracisz 50 tysięcy złotych
Rafał Gorowski
28 października 2012, 11:37·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 października 2012, 11:37
Kilka miliardów złotych mniej w budżecie, wzrost przestępczości, osłabienie konkurencyjności gospodarki i wzrost bezrobocia. Wiadomości TVP poinformowały wczoraj, że szara papierosowa strefa może wynosić już 20%. W całym kraju co piąty papieros pochodzi więc z przestępstwa. A Polacy wypalają ich miliardy każdego roku.
Reklama.
Kilkanaście dni temu funkcjonariusze CBŚ i Urzędu Kontroli Skarbowej w Białymstoku przejęli transport 345 tysięcy paczek nielegalnych papierosów. Kilka tygodni wcześniej w Budzisku znaleziono 600 tysięcy paczek wartych 6 milionów złotych. Chwilę wcześniej Straż Graniczna zatrzymała pięciu mieszkańców Ustrzyk Dolnych, którzy chcieli przerzucić do Polski co najmniej 12 tys. paczek ukraińskich papierosów. Do Gdańska wpłynął statek z nielegalnymi papierosami Marlboro z Chin. Największy w tym roku przemyt z Azji.
I tak dalej. I tak bez końca. Takie komunikaty na stronach internetowych służb państwowych można znaleźć niemal codziennie. Polskę zalewa rzeka przemycanych papierosów. Są miejsca na wschodzie kraju, w których legalnych papierosów nie pali nikt. Dosłownie nikt. 100% to przemycone zza wschodniej granicy. Są miejscowości, w których każdy jest przestępcą. Miejscowy policjant, szewc, urzędnik, ksiądz. W całej Polsce udział przemycanych papierosów w całości rynku dynamicznie rośnie z roku na rok. Dziś może stanowić nawet ponad 20% - jak poinformowały sobotnie "Wiadomości" TVP.
Według raportu stworzonego przez organizację Pracodawcy RP, która prowadzi kampanię pod hasłem „Zatrzymać przemyt” w 2010 roku w ramach szarej strefy sprzedano 8 miliardów sztuk papierosów. Ich wartość rynkowa to około 3,8 mld złotych. Oznacza to, że straty z akcyzy i podatku VAT wyniosły ok. 3,2 mld. W 2011 roku straty budżetu wzrosły. – Nasze obliczenia pokazują, że w ubiegłym roku straty z tytułu akcyzy wynosiły 4,9 mld zł, a w 2012 roku mogą wynieść 6 mld zł. – twierdzi Grzegorz Byszewski, ekspert Pracodawców RP.
Można z całkowitą pewnością powiedzieć, że przemyt niszczy gospodarkę. Pieniądze z akcyzy papierosowej i VAT to jedna dziesiąta wszystkich rocznych wpływów państwa! Pali co trzeci Polak.
Za pieniądze, które budżet traci na przemycanych papierosach można byłoby wybudować nowoczesne drogi, tunele, obwodnice, czy metro dla Wrocławia lub Poznania. Tyle w budżecie stanowi 6 miliardów złotych. Aby oddać skalę, wyobraźcie sobie, że jednego dnia wszyscy Polacy biorą sobie jeden dzień wolnego. 6 miliardów to jest dla gospodarki właśnie koszt jednego ekstra dnia wypoczynku wszystkich zatrudnionych.
Może jeszcze kilka przykładów. Cała roczna pomoc Polski dla biednych krajów to 1,2 miliarda złotych. Za 6 miliardów można wybudować 120 kilometrów autostrady w przeciętnej cenie 50 milionów złotych za kilometr. Dzięki tym pieniądzom Wasze miasta możnaby połączyć z fajnymi miejscówkami.
Co robi minister finansów, gdy stale rośnie przemyt? Podnosi podatki i tym kompensuje ubytki. Musi to robić szybko, bo pomiędzy 2007 a 2011 rokiem wielkość szarej strefy papierosowej wzrosła dwukrotnie. W tym czasie średnia cena paczki wzrosła z około 6 złotych do około 10. W przyszłym roku będzie rosnąć nadal. Minister Jacek Rostowski chce podnieść podatki, co spowoduje że cena papierosów wzrośnie tylko z tego powodu o 60 groszy. Sprzedaż legalnych papierosów spadnie o co najmniej 3%. Po podwyżce podatki będą stanowiło około 85% ceny paczki papierosów. Polska ma dziś czwarte najwyższe w Unii Europejskiej opodatkowanie papierosów. Więcej państwo ściąga tylko w Bułgarii, Estonii i na Węgrzech.
Papierosy w Polsce są już cztery razy droższe niż np. na Ukrainie czy w Obwodzie kaliningradzkim. - Większość przemycanych paczek ma akcyzę: rosyjską, ukraińską lub białoruską. Palacze nie zwracają uwagi na pochodzenie produktu. – twierdzi Krzysztof Foryciarz z firmy Niemczyk i Wspólnicy, która przygotowała raport "Nielegalny rynek wyrobów akcyzowych w Polsce"
Im papierosy będą droższe (także przez przepisy Unii Europejskiej) tym według ekspertów więcej będzie przemycanych zza wschodniej granicy. - Problem istnieje i niewiele się w tym temacie zmieniło. Przemytem zajmują się nie tylko zorganizowane grupy przestępcze. Ludzie przemycają papierosy na lotniskach czy przejściach granicznych na własną rękę – przyznaje mjr Justyna Szmidt ze Straży Granicznej.
Rośnie również sprzedaż nieopodatkowanego tytoniu do palenia. Służba Celna szacuje, że w 2010 roku wykryto 170 ton tego surowca, a w pierwszym półroczu 2011 roku 135 ton. Problemem jest i będzie też nielegalna produkcja. Od 2004 roku wykryto na terenie Polski 40 nielegalnych fabryk papierosów. Od 2004 roku minimalna akcyza na papierosy wzrosła o 183%. Sprzedaż legalnych papierosów spadła o 24%.
Przemyt i podrabianie papierosów to nie tylko kilka miliardów złotych mniej w budżecie państwa, ale także wzrost przestępczości, dodatkowe pieniądze wydane na walkę z przemytem, osłabienie konkurencyjności gospodarki i wzrost bezrobocia.
- Szara strefa utrudnia prowadzenie normalnej działalności gospodarczej, drenuje kieszenie podatników, hamuje prorozwojowe wydatki państwa. – uważa prof. Witold Orłowski, ekonomista.
– Przemyt stanowi nieuprawnioną konkurencję dla legalnie działających podmiotów na rynku, po drugie przynosi istotne straty budżetowi państwa, który jest w trudnej sytuacji finansowej. Każda strata może oznaczać konieczność podnoszenia innych podatków – dodaje Byszewski.
Często bywa tak, że kontrabandą zajmują się całe rodziny: ojciec szmugluje, a synowie rozprowadzają papierosy po okolicznych bazarach. To powoduje, że wielu mieszkańcom przygranicznych wiosek nie opłaca się podjąć legalnej pracy. Na Ukrainie paczka papierosów kosztuje średnio 2 zł, a w Polsce handlarze sprzedają po 6-7 zł. Dlatego z przemytu żyje się im się świetnie. Mają 300% marży. Żaden inny biznes nie jest w stanie takiej zaoferować w tak krótkim czasie. Przemyt papierosów ze Wschodu przez Polskę na Zachód staje się bardziej zyskowny niż handel narkotykami.
- Ograniczenie szarej strefy w obrocie towarami akcyzowymi leży w najlepszym interesie długookresowego rozwoju polskiej gospodarki. Nie należy więc się wahać: z szarą strefą trzeba podjąć walkę – wzywa prof. Orłowski.
Tym bardziej, że nie chodzi tylko o straty dla budżetu ze względu na akcyzę. Szara strefa to także nielegalne zatrudnienie, nielegalne wysyłanie pieniędzy za granicę, łamanie prawa podczas obrotu wyrobami akcyzowymi. W branży tytoniowej szara strefa charakteryzuje się największym natężeniem. Z badań wynika, że papierosy stanowią aż 42% wszystkich przemycanych towarów zabezpieczonych w Unii Europejskiej.
Ten tekst pisałam dwie godziny. W tym czasie, jak wynika z zegara umieszczonego na stronie akcji Zatrzymać Przemyt budżet stracił na przemycie 1 980 000 złotych. Jeśli czytaliście ten tekst około 5 minut, to w tym czasie jako podatnicy straciliście 50 tysięcy złotych.