Prezydent Andrzej Duda zadeklarował w poniedziałek, że jest zdecydowanym przeciwnikiem obowiązkowych szczepień na COVID-19. Jego stanowisko skomentowali wirusolodzy. – Ryba psuje się od głowy – podkreślił w rozmowie z Wirtualną Polską dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.
– Niestety, można powiedzieć wyraźnie, że ryba psuje się od głowy. Jeśli mamy taki przekaz z najwyższych sfer, to trudno się dziwić, że gros społeczeństwa zachowuje się irracjonalnie, zarówno jeśli chodzi o szczepienia, jak i postępowanie w dobie pandemii. (...) Lepiej by było, gdyby w kwestiach wakcynologii i zdrowia publicznego prezydent zaczął opierać się na zdaniu ekspertów, a nie na swoich wewnętrznych, głębokich przeświadczeniach – dodał doktor Dzieciątkowski.
W podobnym tonie na temat słów prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziała się dr Lidia Stopyra, specjalistka chorób zakaźnych i pediatra ze szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
– Na pewno (ta wypowiedź - red.) nie wspiera akcji szczepień w Polsce. Głowa państwa powinna popierać szczepienia i wszystkie prozdrowotne działania, tym bardziej, że nie mówimy o szczepieniach przymusowych, a obowiązkowych. Myślę, że prezydent powinien tak zredagować swoją wypowiedź, aby nie przyczyniać się do olbrzymiej dezinformacji w internecie i mediach społecznościowych – stwierdziła dr Stopyra.
Prezydent i szczepionki
Przed poniedziałkową radą gabinetową Andrzej Duda po raz kolejny podzielił się swoimi poglądami na temat szczepień. Stwierdził, że obowiązkiem państwa jest zapewnić możliwość zaszczepienia się. Jednak decyzja w tej sprawie pozostaje w gestii poszczególnych osób.
To już kolejny raz, kiedy Andrzej Duda wypowiada się w takim tonie o szczepieniach. Jak podkreślają eksperci, podejście to torpeduje Narodowy Program Szczepień, który obecnie jest jedyną skuteczną metodą walki z epidemią koronawirusa.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Czytaj także:
Reklama.
Andrzej Duda
prezydent RP
Cały czas pojawiają się informacje, że mogłoby dojść do obowiązkowych szczepień. Przede wszystkim boją się rodzice, że dzieci będą musiały być wszystkie obowiązkowo szczepione. Chcę premierowi i państwu powiedzieć jedno. Otóż jestem absolutnie przeciwnikiem obowiązkowego szczepienia. Uważam że spowoduje to niepokoje społeczne, że jest to kwestia odpowiedzialności ludzi i każdy tę odpowiedzialność powinien ponosić sam.