Zmarnowany karny Cristiano Ronaldo i wielka końcówka. Rekord świata pobity w walce o MŚ
Krzysztof Gaweł
01 września 2021, 23:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 września 2021, 23:23
Portugalia długo przegrywała w Faro z Irlandią, Cristiano Ronaldo zmarnował rzut karny i wydawało się, że będziemy świadkami sensacji. CR7 w samej końcówce ocalił swój zespół, strzelił dwa gole i został rekordzistą świata pod względem bramek strzelonych w drużynie narodowej. Selecao wygrali ciężki bój 2:1 (0:0) i są liderem grupy A.
Reklama.
Portugalia gościła w środę na Estádio Algarve w Faro Irlandię i dzięki wygranej mogła odskoczyć wszystkim rywalom na czele grupy A. Goście znaleźli się pod ścianą, dotąd w walce o mundial nie wywalczyli punktu i kolejna porażka mogła oznaczać koniec marzeń o MŚ. W 15. minucie bijący rekordy strzeleckie także w kadrze Cristiano Ronaldo zmarnował rzut karny.
Zamiast iść po rekord świata, uderzył tak, że piłkę odbił Gavin Bazunu. A w końcówce pierwszej połowy po rzucie rożnym John Egan wpakował piłkę do bramki miejscowych. Ci atakowali frontalnie, jednak długo nie dawało to efektu. Wreszcie w 89. minucie Cristiano Ronaldo głową doprowadził do remisu, by dać drużynie triumf również celną główką w samej końcówce.
Fenomenalny Portugalczyk ma już na koncie 111 goli strzelonych w kadrze, nikt w historii nie strzelił więcej. Pobił w środę rekord Irańczyka Ali Daei, jest samodzielnym rekordzistą i będzie zapewne śrubował swój wynik przez kolejne lata. Jego zespół umocnił się na czele grupy A.
Portugalia - Irlandia 2:1 (0:1)
Bramka: Cristiano Ronaldo (89, 90) - John Egan (45)
Z walki o mundial nie rezygnuje sensacyjny w tym roku Luksemburg, który prowadził po pierwszej połowie z Azerbejdżanem na Stade Josy Barthel w Luksemburgu 2:0. Bramki strzelili Michael Gonçalves Pinto oraz Gerson Rodrigues. Goście szukali swoich szans, Emin Machmudow dał im kontakt, ale nie pomógł nawet Mahir Emreli, snajper warszawskiej Legii. Trzy punkty zostały w Luksemburgu, który naciska na Portugalię i Serbię w grupie A.