Huragan Sandy został ochrzczony przez amerykańskie media mianem "sztormu stulecia".
Huragan Sandy został ochrzczony przez amerykańskie media mianem "sztormu stulecia". Fot. by au_tiger01 / http://www.flickr.com/photos/au_tiger01/2829431866/sizes/m/in/photostream/ CC BY 2.0 / http://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

Amerykanie przestali żyć zbliżającymi się wyborami. Media alarmują o paraliżu dużych ośrodków miejskich, pozamykanych szkołach, urzędach, giełdzie. Wszystko przez huragan Sandy, który zbliża się do wschodniego wybrzeża USA. Okrzyknięto go "sztormem stulecia". Jest większy niż powierzchnia całej Europy.

REKLAMA
W USA panują gorączkowe przygotowania do spotkania z huraganem Sandy nazywanym też "Frankenstormem". Amerykańskie media przekonują, że sprawy nie można bagatelizować. W poniedziałek ma on uderzyć w wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Eksperci przypuszczają, że będzie to obszar między Nowym Jorkiem a Bostonem. Wielkie ośrodki miejskie przeżywają paraliż. W niedzielę prezydent Barack Obama wprowadził w Waszyngtonie stan wyjątkowy. Dzięki temu władze miasta będą mogły korzystać ze środków federalnych, by jak najbardziej zminimalizować niebezpieczeństwo. Wcześniej stan wyjątkowy wprowadzili gubernatorzy stanów Nowy Jork, New Jersey, Connecticut, Massachusetts, Wirginia, Maryland i Pensylwania.
Zamknięto szkoły, urzędy, wstrzymano komunikację miejską, odwołano loty. Dodatkowo szefowie nowojorskiej giełdy w porozumieniu z władzami miasta podjęli decyzję o jej zamknięciu. W poniedziałek obrót akcjami będzie możliwy tylko na wirtualnej platformie handlowej Arca. Ostatni raz giełdę zamknięto z powodu huraganu w 1985 roku. Przerwana została też kampania prezydencka. Zarówno Barack Obama jak i Mitt Romney ze względu na "Frankenstorm" odwołali swoje wiece, zawieszono możliwość wczesnego głosowania. Wszystko skupiło się na nadchodzącym huraganie.
Sandy zdążył już spustoszyć Kubę, zabijając niemal 70 osób. Nie ma stuprocentowej pewności co do miejsca uderzenia w USA. Amerykańskie media nazwały "Frankenstorm" huraganem stulecia. Choć takie prognozy są nieco przedwczesne, Amerykanie nie bagatelizują zagrożenia. Trudno się dziwić, skoro Sandy jest większy niż Europa. Zajmuje obszar od Uralu po Anglię. Strefa huraganowych wichrów ma 1600 kilometrów kw. Na chwilę obecną eksperci szacują, że prędkość wiatru osiągnie około 140 km/h.
Źródło: BBC