Donald Tusk skrytykował Angelę Merkel w kontekście Nord Stream 2. Wypowiedź byłego premiera dla wielu osób mogła być zaskoczeniem, bo przecież jego dobre relacje z niemiecką kanclerz nie są tajemnicą. O słowa przewodniczącego PO zapytaliśmy politologa.
– Jak wiadomo, relacja Donald Tuska z Angelą Merkel była ogólnie dobra, przecież nawet go poniewierano, że jest w tak dobrych relacjach z niemiecką kanclerz. Nie dziwię się jednak, że w tym przypadku się zdystansował, to jest polityka – mówi naTemat dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kiedy pytamy o to, czy Tusk próbował w ten sposób zmienić front, nasza rozmówczyni nie ma wątpliwości, że jego wypowiedź była zaskakująca. – Ale właściwie każdy polski polityk musi piętnować sprawę Nord Stream 2. Wydawało się, że tam uda się coś ugrać, jednak przegraliśmy tę wojnę – dodała.
Dr Pietrzyk Zieniewicz zauważa ponadto, że Angela Merkel odchodzi po wieloletnich rządach, a my musimy się przygotować na nowe rozdanie w stosunkach z Niemcami. – Mam wrażenie, że tak przychylnego nam kanclerza w najbliższym czasie oczekiwać nie możemy – ocenia.
Tusk skrytykował Merkel za Nord Stream 2
Przypomnijmy, że chodzi o wypowiedź Tuska w TVN24. Były szef Rady Europejskiej w rozmowie z Agatą Adamek 10 września. krytycznie ocenił politykę Angeli Merkel ws. Nord Stream 2.
– Uważam, że to jest błąd z kategorii niewybaczalnych, bo z bardzo poważnymi konsekwencjami. Błąd wynikający z egoistycznie pojętych niemieckich interesów, bez dwóch zdań. Angela Merkel bardzo często w rozmowach w cztery oczy mówiła, że to jest złe dla UE – wyjaśniał Tusk.
W ten sposób były premier mógł zaskoczyć szczególnie polityków z obozu rządzącego w Polsce, którzy od dawna uderzali w niego za przyjazne stosunki z czołową niemiecką polityczką. Z kolei w TVP trwa regularna nagonka na Tuska. W publicznej telewizji pokazują go jako polityka, działającego na korzyść m.in. Niemców.
W TVP wycinali nawet fragmenty przemówienia Tuska po niemiecku, i do znudzenia pokazywali wyrwany z kontekstu moment, w którym mówi "für Deutschland", czyli "dla Niemiec".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Jeśli chodzi o stosunek do tej sprawy, to nawet ci Polacy, którzy wspierają mocno PO też mieli nadzieję, że wygramy bój o to, żeby nie uruchamiać Nord Stream 2. To na pewno nie jest w interesie Polski, a nasi politycy muszą to piętnować i wyrażać rozczarowanie.