Nowe fakty o tragedii pod KPRM. Mężczyzna, który się postrzelił, miał zostawić list
redakcja naTemat
18 września 2021, 14:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 września 2021, 14:44
Są nowe informacje, dotyczące tragicznego zdarzenia w Białym Miasteczku" w Warszawie, gdzie od tygodnia protestują medycy. Mężczyzna, który śmiertelnie się postrzelił pod KPRM, miał zostawić przy sobie pożegnalny list.
Reklama.
Jak podaje RMF FM, starszy mężczyzna, który postrzelił się na terenie "białego miasteczka" w Warszawie, to emerytowany wojskowy. Policja znalazła przy nim list pożegnalny. Napisał w nim m.in., że to protest przeciwko strajkowi medyków, który jego zdaniem jest polityczny.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę 18 września przed południem, kiedy protestujący medycy mieli konferencję prasową. W pewnym momencie została ona przerwana przez dźwięk wystrzału. Okazało się, że doszło do próby samobójczej. Na dostępnych nagraniach widać, jak medycy na miejscu udzielali pomocy rannemu.
Mężczyzna z obrażeniami twarzy trafił do szpitala, gdzie zmarł. Jego śmierć potwierdziła policja i Ministerstwo Zdrowia. W związku z tragedią, strajkujący pracownicy ochrony zdrowia odwołali sobotni program wydarzeń, które miały odbyć się w Białym Miasteczku.
Przypomnijmy, że Białe Miasteczko 2.0 powstało 11 września po sobotniej, ogólnopolskiej manifestacji medyków. Warto zaznaczyć, że protestujący postulują nie tylko o podwyżki, ale o realne zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia w Polsce.
Manifestanci walczą także o ułatwienie Polakom dostępu do lekarzy i skrócenie czasu czekania w kolejce do specjalistów.