Liczba zakażeń w Polsce znowu rośnie. Dane pokazują, że odsetek zaszczepionych Polaków, u których zdiagnozowano koronawirusa, jest niewielki. Jarosław Gowin popiera więc niemieckie działania, które podjęto wobec osób niezaszczepionych. Sugeruje, że podobne rozwiązanie powinno zostać wprowadzone i u nas.
Od 1 listopada w Niemczech będzie obowiązywać zasada, zgodnie z którą niezaszczepione osoby nie będą mogły ubiegać o rekompensatę za utracone wynagrodzenie podczas pobytu na kwarantannie. Zdaniem niektórych, decyzja niemieckiego resortu zdrowia oznacza tak naprawdę wprowadzenie obowiązkowych szczepień "tylnymi drzwiami".
Pomysł Niemiec popiera były wicepremier Jarosław Gowin, który swoją aprobatą podzielił się na Twitterze. "Jeśli mamy uchronić polskie firmy przed lockdownem, pora najwyższa i u nas wprowadzić podobne rozwiązania" – napisał.
Przypomnijmy, że informacje podane przez polskie Ministerstwo Zdrowia naprawdę powinny dać mocno do myślenia wszystkim tym, którzy unikają szczepienia przeciw COVID-19. Jak się bowiem okazuje, od kiedy w Polsce zaczęto podawać drugą dawkę preparatu na koronawirusa, w związku z zakażeniem zmarło "jedynie" 678 w pełni zaszczepionych osób.
Co więcej, od kiedy zaczęto szczepić drugą dawką, nad Wisłą zdiagnozowano 1 407 243
zakażenia SARS-CoV-2, ale tylko 12 505 - czyli 0,88 proc. - przypadków wykryto u osób zaszczepionych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut