– W areszcie złamano mi stopę i nos. Złamano moje zdrowie, marzenia i ufność. Powrót do życia i wspomnienia twarzy morderców z aresztu którzy mnie bili, wracają, gdy czytam w mediach, że otrzymali kolejne dożywocie – mówi “Super Expressowi” Piotr Kaszubski.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Piotr Kaszubski był nazywany "najmłodszym polskim milionerem". Dorobił się na sprzedaży m.in. pasty do wybielania zębów. Część jego produktów okazała się szkodliwa dla zdrowia.
Biznesmen usłyszał m.in. zarzut oszustwa i handlu niezarejestrowanymi lekami. Kaszubski uciekł z Polski i został zatrzymany w Wigilię 2016 r. w Wiedniu. W marcu 2017 r. austriacki sąd wydał go na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i trafił w kraju do aresztu.
W międzyczasie prokuratura postanowiła jednak oskarżyć Kaszubskiego o przestępstwa podatkowe, za co grozi mu wysoka grzywna i do 10 lat pozbawienia wolności.
"Super Express" porozmawiał z Piotrem Kaszubskim, aby dowiedzieć się, jak wygląda jego sytuacja. Kaszubski nie ma wątpliwości, że sprawa będzie ciągnąć jeszcze przez wiele lat. W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa rusza właśnie przeciw niemu proces.
– Będę na rozprawie i będę walczył do upadłego o sprawiedliwość – mówi Piotr Kaszubski.
Areszt na Białołęce
Piotr Kaszubski zdradza szczegóły osadzenia w areszcie śledczym na Białołęce w Warszawie. Mówi, że był to dla niego traumatyczny czas. Siedział z najgorszymi przestępcami. Na spacerniaku spotykał członków gangu obcinaczy palców.
Adwokat Piotra Kaszubskiego uważam, że sąd powinien umorzyć postępowanie.
– Jest negatywna przesłanka do prowadzenia śledztwa, ponieważ austriacki sąd nie wyraził zgody na dalsze ściganie pana Piotra Kaszubskiego. Decyzja austriackiego sądu jest prawomocna – przekonuje adwokat.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
W areszcie złamano mi stopę i nos. Złamano moje zdrowie, marzenia i ufność. Powrót do życia i wspomnienia twarzy morderców z aresztu którzy mnie bili, wracają, gdy czytam w mediach że otrzymali kolejne dożywocie.