Jak podaje "The Hollywood Reporter", Celine Dion ma stać się bohaterką pełnometrażowego filmu dokumentalnego. Produkcją o kanadyjskiej piosenkarce ma zająć się nagradzana reżyserka.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Filmy dokumentalne czy biograficzne o gwiazdach muzyki cieszą się w ostatnim czasie sporą popularnością. W naTemat pisaliśmy m.in. o powstawaniu produkcji o Justinie Bieberze, Cher, KISS czy Bee Gees.
Za kamerą filmu o kanadyjskiej wokalistce ma stanąć Irene Taylor Brodsky – reżyserka nagradzanego dokumentu "Słyszeć tu i teraz", głośnego "Strzeż się Slendermana" oraz nominowanego do Oscara "The Final Inch".
Celine Dion to kanadyjska piosenkarka urodzona w 1968 roku, która działalność muzyczną zaczęła w latach 80. Najbardziej znana jest z przeboju nagranego do filmu "Titanic" "My Heart Will Go On" oraz hitu wczesnych lat dwutysięcznych "I'm Alive".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut