Trzy osoby z Syrii po przekroczeniu polskiej granic wpadły we wtorek wieczorem do bagien w okolicach Włodawy (woj. lubelskie). Po kilkugodzinnej akcji udało się je uratować. Dowiedzieliśmy się od Straży Granicznej, że zostaną w Polsce.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Trzy osoby z Syrii topiły się w bagnie we wsi Tarasiuki pod Okuninką i Włodawą w województwie lubelskim, już poza strefą stanu wyjątkowego. O sprawie zostali poinformowani aktywiści z grupy Granica. Uchodźcy trzymali się konarów drzewa i czekali na pomoc. Akcję ratunkową relacjonowała za pośrednictwem Facebooka aktywistka Elżbieta Podleśna.
Ocalonymi są dwie dziewczyny i chłopak w wieku 18-22 lat, którzy pochodzą z Syrii. Według relacji Elżbiety Podleśnej, która była na miejscu, jedna z dziewczyn była nieprzytomna, miała zapaść.
Po przybyciu karetki dwie dziewczyny trafiły do szpitala, a chłopak został przewieziony do placówki straży granicznej.
Straż Graniczna o losie uchodźców
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem nadbużańskiego oddziału Straży Granicznej, który opowiedział nam o stanie zdrowia i dalszych losach uratowanych uchodźców. Według wiedzy por. Dariusza Sienickiego dwie dziewczyny zostały wypisane ze szpitala już kolejnego dnia.
Por. Dariusza Sienicki przekazał, że wszystkie trzy osoby złożyły wniosek o nadanie statusu uchodźcy. Jak zapewnia nas rzecznik Straży Granicznej, ich wniosek zostanie przyjęty i po przebyciu kwarantanny, zostaną w Polsce i trafią do ośrodka dla cudzoziemców.
Elżbieta Podleśna ruszyła na pomoc
O dramatycznej sytuacji uchodźców w okolicach Włodawy poinformowała aktywistka Elżbieta Podleśna, która po tym, jak dowiedziała się, że na bagnach toną ludzie, od razu ruszyła na miejsce. Tam już strażacy próbowali namierzyć topiące się osoby. Dzięki wskazówkom Podleśnej, która otrzymała je od grupy Granica, udało się namierzyć uchodźców i uratować im życie.
– One coraz bardziej słabły. Już nie miały siły wołać, ani trzymać latarek. To trwało i trwało, te osoby trzymały się wystającego drzewka, aby się nie utopić w bagnie. Po jakimś czasie dostałam informację, że zostały znalezione – relacjonowała Podleśna.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Czytaj także:
Reklama.
Por. Dariusz Sienicki
Nadbużański Oddział Straży Granicznej
W szpitalu przebywały dwie panie, bo taka była decyzja lekarza, który był wówczas na dyżurze. Mężczyznę zabraliśmy do naszej placówki, aby mógł się ogrzać, wypocząć i się wyspać. Wczoraj w godzinach popołudniowych panie zostały wypisane ze szpitala, również przewieźliśmy je na placówkę.
Por. Dariusz Sienicki
Nadbużański Oddział Straży Granicznej
Na chwilę obecną osoby te złożyły wniosek o status uchodźcy. Przyjęliśmy od nich ten wniosek i szukamy tym osobom miejsca na odbycie kwarantanny. Po przebyciu kwarantanny będą przebywali w Polsce, będą przebywali w ośrodku dyspozycji urzędu ds. cudzoziemców.