Reakcja władz Michałowa chwyta za serce. Samorząd chce pomagać migrantom
redakcja naTemat
01 października 2021, 20:51·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 października 2021, 20:51
"Nie chcemy, żeby mówiono, że ludzie, dzieci, zamarzają w Michałowie" – mówił w rozmowie z TVN24 zastępca burmistrza Michałowa Konrad Sikora i tłumaczył, że z powstającego właśnie w mieście punktu dla potrzebujących będą mogli korzystać również migranci.
Reklama.
Przypomnijmy, że w czwartek w Michałowie odbyła się sesja Rady Miasta, na którą z inicjatywy radnych zaproszony został zastępca komendanta Straży Granicznej major Piotr Dederko. Jeden z radnych dopytywał go o to, co stało się z dziećmi, które zostały zatrzymane z grupą migrantów we wsi Szymki oraz czy zostały one wywiezione na granicę.
Podczas posiedzenia radni Michałowa apelowali do mieszkańców, by zapewnić potrzebującym pomoc, dać im jedzenie oraz picie. Dodali, że sami szykują dla migrantów schronienie.
Wymowny głos w całej sprawie zabrał także burmistrz Michałowa, który podkreślał, że wyziębienie i hipotermia mogą prowadzić do tragicznych skutków. – Tylko czekać, kiedy znajdzie się jakieś zwłoki. Wystawianie na granicę, za druty, to do tego doprowadzi, bo to jest tylko kwestia czasu – mówił Marek Nazarko.
– Nikomu, żadnemu obywatelowi, czy naszego kraju, czy innego nie życzymy, aby coś mu się stało z powodu wyziębienia czy innego powodu, dlatego, jeżeli kiedyś uda się, że z takiego punktu skorzysta imigrant czy uchodźca, to fajnie – mówił Sikora.
Na pytanie, dlaczego podjęto decyzję, że takie miejsce ma powstać akurat teraz, gość programu opowiedział, że jest jesień, za chwilę będzie zima, a coraz niższe temperatury mogą powodować, że ludzie będą umierać z wychłodzenia.
Punkt będzie prowadzony przez miejsko-gminny ośrodek pomocy społecznej. TVN24 informuje, że miejsce będzie funkcjonowało od poniedziałku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut