Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak zapowiedział, że zrzeknie się swojego stanowiska, jeżeli w Polsce zostanie dopuszczona aborcja na życzenie. W jego opinii łamałoby to elementarne podstawy prawa, a dalsze funkcjonowanie urzędu w takim przypadku nie miałoby sensu.
Mikołaj Pawlak został zgłoszony jako nowy kandydat na Rzecznika Praw Dziecka w 2018 roku. Kandydat PiS wsławił się m.in. tym, że chciał kar dla 10-latków – był bowiem współautorem ustawy, która miałaby obniżyć odpowiedzialność karną z 13 do 10 lat.
Przed objęciem funkcji, mówiąc o priorytetach RPD, Pawlak zapowiadał, że chce walczyć z samobójstwami i depresją wśród dzieci, a także wskazywał na ochronę dzieci przed pornografią w internecie.
PAP zapytała niedawno Mikołaja Pawlaka o podsumowanie pracy jako rzecznika i o najważniejsze w jego przekonaniu dokonania jako RPD. W opinii Pawlaka jednym z najważniejszych jego osiągnięć jest "rozpoznawalność rzecznika jako urzędu realnie pomagającego dzieciom".
Podczas rozmowy Pawlak podkreślał, że RPD stoi na straży praw dziecka, a "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do ukończenia 18 lat". Według niego wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawieaborcji to "wielki sukces".
– Nigdzie nie ma prawa do zabijania, zawsze jest prawo do życia. Jako państwo mamy dołożyć wszelkich starań, żeby chronić osoby z niepełnosprawnościami. Jeśli dziecko urodzi się bardzo chore, to nie należy go eliminować, ale uśmierzyć ból i zrobić wszystko, co może obecna medycyna – apelował, cytowany przez RMF FM, Mikołaj Pawlak.
RPD wydał w związku z tym tematem także konkretne oświadczenie. – Jeżeli polskie prawo zostanie zmienione w taki sposób, że dozwolona będzie aborcja na życzenie, to zrzeknę się swojej funkcji – ogłosił Rzecznik Praw Dziecka. Jego zdaniem wprowadzenie aborcji na życzenie "łamałoby elementarne podstawy prawa".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut