
Czyściec – według Kościoła katolickiego bolesne dochodzenie duszy do absolutnie doskonałej miłości, koniecznej do osiągnięcia szczęścia Nieba. CZYTAJ WIĘCEJ
To wymysł średniowiecza, kościelny, ale ma korzenie ludowe, bo kiedyś uważano np., że dusze siedzą na zielonej łące i płaczą. Wierzono, że w czwartą niedzielę postu przychodzi śmierć. W czyśćcu nie chodzi o odbycie kary, za którą uważa się niewidzenie Boga. Czyściec to taki czasowy pobyt, kwarantanna. Zmarły musi odczekać, żeby się oczyścić ze skutków grzechów.
Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. CZYTAJ WIĘCEJ
Skąd różne wizje czyśćca?