W piśmie przesłanym w środę do
euobserver.com czytamy, że krajowe przepisy dotyczące bluźnierstwa, są wewnętrzną sprawą każdego kraju. Urzędnicy unijni przypomnieli jednak, że przepisy te muszą być zgodne z umowami międzynarodowymi. Powołują się na Europejską Konwencję Praw Człowieka, która stoi na straży wolności słowa.
Czytaj także: "Jeśli tak dalej pójdzie, Nergal stanie się męczennikiem"