Mecz w Tiranie poza emocjami na murawie, miał sporo niezdrowej energii na trybunach. Kibice gospodarzy zmusili sędziego do przerwania spotkania, ale ostatecznie mecz udało się dograć do końca. Po ostatnim gwizdku w swoim stylu na prowokacje albańskich fanów odpowiedział Wojciech Szczęsny, bramkarz Polaków.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Biało-Czerwoni we wtorek zaliczyli bezcenne zwycięstwo w drodze na MŚ 2022 w Katarze. Polacy wygrali 1:0 (0:0) po golu zdobytym w 77. minucie przez Karola Świderskiego. Drużyna trenera Paulo Sousy zagrała konsekwentnie, realizując w pełni plan na ten pojedynek.
Można było się spodziewać, że atmosfera będzie gorąca. Fanatyczni kibice reprezentacji Albanii rzucali różnymi przedmiotami w stronę polskich piłkarzy. Sędzia meczu po jednym z rzutów rożnych, kiedy obrzucony został Piotr Zieliński, poinformował o sytuacji delegata.
Za drugim razem arbiter zmuszony był przerwać na ok. kwadrans mecz.
Po ostatnim gwizdku w swoim stylu na prowokacje i kolejne rzucane przedmioty ze strony albańskich kibiców odpowiedział Wojciech Szczęsny.
Bramkarz, który na co dzień gra w Juventusie, złapał jedną z butelek i... wziął łyk, kwitując skandaliczne zachowanie kibiców gospodarzy.
Polacy dzięki zwycięstwu w Tiranie awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy. Do końca eliminacji do rozegrania pozostały dwie kolejki.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut