
Problem w tym, że Mateusz Morawiecki podobno jechał do PE w celu zadbania o to, aby Polska wreszcie otrzymała fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy i żeby zagrożone nie były zarezerwowane dla nas środki z nowego budżetu UE. W tej kwestii niczego nie osiągnął...
Jednak jeśli idzie o nasze sprawy wewnętrzne, wątpliwości nie ulega to, że w kwestiach społecznie wrażliwych – jak kryzys na granicy białorusko-polskiej – ze strony wszystkich członków KO potrzebny jest bardzo racjonalny, rozsądny i jednolity głos. Szczególnie w sytuacji, gdy niektóre media wykorzystują każdą okazję, by przyprawić nam różne gęby...
O ile kwestie dyplomatyczne raczej szybko uda nam się odbudować – tutaj oczywiście nie bez znaczenia jest pozycja Donalda Tuska jako byłego przewodniczącego Rady Europejskiej – to już odbudowa kilku innych obszarów będzie wymagała czasu i wielu wysiłków. Mowa tu choćby o uporządkowaniu spraw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, naprawa kondycji finansów publicznych czy zmiana atmosfery wokół przedsiębiorczości...
Według ostatnich badań rośnie u nas skrajne ubóstwo dzieci. A jednym ze źródeł tego, co Polacy odczuwają codziennie w portfelach, jest kierowana powodami czysto partyjnymi polityka NBP, polityka energetyczna, nowe podatki i opłaty oraz "niefrasobliwość" rządu w wydatkowaniu pieniędzy publicznych...