Prof. Krzysztof Tomasiewicz był gościem "Popołudniowej rozmowy" RMF FM. Przyznał w niej, że scenariusz ze wstępem do miejsc publicznych tylko po okazaniu certyfikatu covidowego jest jak najbardziej możliwy.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Prowadzący program Piotr Salak zapytał profesora, czy Polacy wkrótce będą musieli liczyć się z tym, że tak jak we Francji czy we Włoszech do miejsc publicznych wejdą tylko po okazaniu certyfikatu covidowego.
– Jeżeli nie będzie innego wyjścia, to nie można takiego rozwiązania wykluczyć – przyznał prof. Krzysztof Tomasiewicz z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, członek Rady Medycznej przy premierze.
Profesor ujawnił także, że Rada Medyczna już prowadzi rozmowy na ten temat.
Salak zapytał prof. Tomasiewicza wprost, czy on sam poparłby takie rozwiązanie. – Jestem za tym, żeby nie karać osób zaszczepionych, nie karać biznesów, sfery gospodarczej za to, że część osób nie chce się zaszczepić, więc jeżeli to by miało pomóc całościowo, to jestem za – przyznał.
20 października liczba nowych zakażeń koronawirusem przekroczyła 5,5 tys. przypadków – takich wyników rząd spodziewał się dopiero pod koniec listopada. Ostatnio podobnie wysoką liczbę zanotowano 7 maja.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Rozumiem, że nasze społeczeństwo nie jest może tak gotowe na tego typu rozwiązania, ale moim zdaniem żadne społeczeństwo nie jest gotowe. Nikt nie jest szczęśliwy z tego powodu, że musi tego typu ograniczenia przerabiać, ale proszę zobaczyć, że efekty takiego postępowania są. Jeżeli nie będzie innego wyjścia, to nie można takiego rozwiązania wykluczyć.