Rzecznik rządu Piotr Müller
Piotr Müller wyjaśnia słowa premiera dla "FT" Fot. Paweł Wodzyński/East News
Reklama.
"Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową? Jeśli wywoła trzecią wojnę światową, będziemy bronić naszych praw każdą bronią, jaką mamy do dyspozycji" – powiedział "Financial Times" Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na pytanie, czy Polska może zawetować krytyczne decyzje dotyczące ustawodawstwa, takiego jak przełomowy pakiet klimatyczny UE.
Zaznaczył, że jeśli ktoś niesprawiedliwie zaatakuje Polskę, rząd będzie jej bronił w "każdy możliwy sposób". "Czujemy, że jest to już dyskryminujące i dyktatowe podejście (Brukseli - red.). Ale jeśli sytuacja będzie się pogarszać, będziemy musieli przemyśleć naszą strategię" – dodał polski premier. Mówił przy tym o negocjacjach "z pistoletem przystawionym do głowy".
Co szef rządu miał na myśli mówiąc o III wojnie światowej wywołanej przez KE? To w rozmowie z dziennikarzami wyjaśniał rzecznik rządu Piotr Müller.Mówił, że to tylko taka hiperbola.
Piotr Müller
Rzecznik Rady Ministrów

Hiperbola to zabieg, który jest stosowany w różnych sytuacjach i nie należy tego odbierać dosłownie. Robienie z tych słów przekonania o tym, że grozi jakakolwiek nam wojna, jest nadużyciem. To hiperbola, zabieg retoryczny, który jest stosowany i w literaturze, i w różnego rodzaju wywiadach pisemnych i ustnych. Nie wyciągałbym z tego takich wniosków, jak próbuje to dzisiaj wyciągnąć opozycja.

Słowa Morawieckiego skomentował m.in. lider PO Donald Tusk "Świat zdębiał po wywiadzie polskiego premiera, w którym zapowiada on III wojnę światową wywołaną konfliktem między Polską a Unia Europejską. W polityce głupota jest przyczyną większości poważnych nieszczęść" – napisał na Twitterze lider Platformy.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut