
Po imigrantach w utrzymywanym od sierpnia koczowisku po stronie Białorusi koło Usnarza Górnego pozostały tylko namioty. Straż Graniczna pokazała nagranie, na którym widać opuszczone obozowisko.
REKLAMA
Jak przypuszcza SG, migranci są obecnie w byłej placówce w białoruskiej w okolicy. Miejsca pilnują obecnie służby białoruskie.
Straż Graniczna pokazała na Twitterze nagranie, na którym widzimy obozowisko na wysokości Usnarza Górnego. "Od soboty 23.10 w koczowisku po stronie białoruskiej (na wys. m. Usnarz Górny) nie ma już żadnych osób, pozostały namioty. Miejsca pilnują służby białoruskie" – czytamy.
Rzeczniczka SG Anna Michalska przekazała w poniedziałek, że w grupach, które próbowały siłowo przekroczyć granicę polsko-białoruską, były także osoby z koczowiska.
W sobotę migranci próbowali bez powodzenia przedrzeć się na polską stronę. Grupa 70 osób rzucała kamieniami. Według relacji SG, uchodźcy mieli rzucać kłody i kamienie na zabezpieczenia graniczne. Funkcjonariusze SG użyli wobec nich środków przymusu bezpośredniego, w tym gazu. 16 migrantom udało się wedrzeć na polską stronę, ale zawrócono ich na linię granicy.
Może cię zainteresować: PiS im zabronił leczyć, ale oni się nie poddają. Ruszyła akcja #MedycyNaGranicy
W niedzielę do Polski z Białorusi chciało przedostać się około 60 cudzoziemców. Według rzeczniczki SG grupa była agresywna. Ranni zostali dwaj żołnierze Wojska Polskiego. Ostatecznie migrantom nie udało się przedrzeć na polską stronę.
