Wypadek, który wydarzył się na planie westernu "Rust" w Nowym Meksyku, wstrząsnął całym Hollywood. Na celowniku światowych mediów znalazł się Alec Baldwin, który postrzelił śmiertelnie 42-letnią operatorkę Halynę Hutchins. Teraz głos zabrała żona aktora Hilaria Baldwin, która zwróciła się do rodziny zmarłej kobiety.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Przypomnijmy, że do wypadku na planie westernu "Rust" doszło w ostatni piątek (22 października). Alec Baldwin nieumyślnie postrzelił reżysera Joela Souzę oraz operatorkę Halynę Hutchins. W wyniku głębokiej rany postrzałowej i obrażeń 42-latka zmarła.
"Nie ma słów, które opisałyby mój szok i smutek w związku z tragicznym wypadkiem, w którym życie straciła Halyna Hutchins - żona, matka, uwielbiana przez wszystkich koleżanka" – napisał na Twitterze załamany Baldwin. Hollywoodzki aktor w swoim wpisie podkreślił, że ściśle współpracuje z policją, która bada okoliczności zdarzenia.
Żona Aleca Baldwina odniosła się do tragedii na planie "Rust"
Hilaria Baldwin przerwała milczenie w poniedziałek w sprawie śmiertelnego postrzelenia operatorki filmowej przez męża Aleca, wyrażając "szok i ból serca" z powodu "tragicznego wypadku". Dodała post na Instagrama.
"Moje serce jest z Halyną" – napisała, odnosząc się do zastrzelonej Ukrainki. "Jej mężem. Jej synem. Ich rodziną i bliskimi. I z moim Aleciem" – dodała.
"Mówi się, że 'nie ma słów, bo nie da się wyrazić szoku i bólu serca po tak tragicznym wypadku. Złamane serce. Strata. Wsparcie" – podsumowała. Na wpis małżonki Baldwina zareagowało kilka osób z branży filmowej, ale także mnóstwo fanów jej męża. Podkreślili, że życzą im dużo spokoju i wytrzymałości w tym trudnym dla nich i rodziny Hutchins czasie.
Warto wspomnieć, że już wcześniej głos po tragicznym zdarzeniu zabrała także córka Baldwina. "Do dziennikarzy, które się ze mną kontaktowali: jesteście podli i nieczuli. Niech osoba, która rozdaje mój numer obcym ludziom, po prostu go zgubi i nigdy więcej się ze mną nie kontaktuje" – napisała na Instagramie Ireland Baldwin. 26-latka złożyła także kondolencje rodzinie Halyny Hutchins.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut