
Odzież, biżuteria i kosmetyki z najwyższej półki, kupowane po cenach nawet o kilkadziesiąt procent niższych niż w tradycyjnym sklepie. Takimi propozycjami kuszą klientów internetowe kluby zakupowe, które dynamiką rozwoju wyprzedziły już w Polsce zakupy grupowe.
REKLAMA
– Kluby zakupowe online funkcjonują w Europie dopiero od trzech lat, a jak pokazują badania, takie marki jak niemiecki Brands4Friends, angielski LineaFashion czy międzynarodowy BuyVIP (w Polsce znany pod marką Markafoni) w 2012 r. przedostały się już do głównego strumienia sprzedaży w internecie – mówi Piotr Krawiec z agencji Praktycy.com.
Wzrost popularności tej formy internetowej sprzedaży nie ominęła także Polski. Markafoni, będąca częścią grupy Allegro, ogłosiła, że już 6 listopada połączy się z Fashion Days, jednym z większych międzynarodowych graczy na rynku klubów zakupowych, obecnym m.in. w Czechach i Rumunii. – O tym, że ten rynek szybko się rozwija, świadczy choćby analiza wyników badania Megapanel z lipca 2012. W kategorii e-commerce na 9. miejscu znalazł się klub zlotewyprzedaze.pl – przypomina Konrad Latkowski, twórca systemu Manubia.
Luksusowe marki w niskich cenach
Na czym polega mechanizm działania klubów zakupowych w internecie? Te platformy oferują swoim użytkownikom produkty znanych marek “z górnej półki”, po wyjątkowo niskich cenach. Kupić można w ten sposób np. ubrania, buty, biżuterię, akcesoria sportowe i wyposażenie domu.
Na czym polega mechanizm działania klubów zakupowych w internecie? Te platformy oferują swoim użytkownikom produkty znanych marek “z górnej półki”, po wyjątkowo niskich cenach. Kupić można w ten sposób np. ubrania, buty, biżuterię, akcesoria sportowe i wyposażenie domu.
Kluczowym czynnikiem sukcesu jest właśnie dobra baza e-mailowa klientów. Co poza tym? Umiejętność pozyskania od producenta luksusowych towarów po cenie, która pozwoli klubowi zarobić, ale będzie jednocześnie atrakcyjna dla konsumentów.
Serwisy bazują na trwających kilka dni, okazyjnych ofertach. Po ich zakończeniu operator kontaktuje się producentem danego produktu i dostarcza go do klientów. Fakt, że dzięki klubom zakupowym popyt niemal bezpośrednio “spotyka się” z podażą sprawia, że zmniejszają się koszty producentów i towary mogą być sprzedawane po stosunkowo niskich cenach. Klienci ostateczni o szybko zmieniających się promocjach dowiadują się przede wszystkim dzięki newsletterom.
– Kluczowym czynnikiem sukcesu jest właśnie dobra baza e-mailowa klientów. Co poza tym? Umiejętność pozyskania od producenta luksusowych towarów po cenie, która pozwoli klubowi zarobić, ale będzie jednocześnie atrakcyjna dla konsumentów – mówi Paweł Lipiec, bloger naTemat.pl, dziennikarz, znawca branży e-commerce.
Ekspert przyznaje jednocześnie, że wraz z popularyzacją tego typu serwisów, tracą one na ekskluzywności, która w początkowym okresie ich rozwoju miała przyciągnąć klientów. – Na początku wymóg otrzymania zaproszenia od któregoś z obecnych użytkowników sprawdzał się dobrze i pozwalał szybko rozbudowywać bazę klientów. Dziś, kiedy na Facebooku każdy może sobie takie zaproszenie załatwić, a same serwisy stają się coraz popularniejsze, trudno już mówić o jakiejś wyjątkowej ekskluzywności – dodaje Lipiec.
Polacy w internetowych butikach
Z badań, które przywołuje Piotr Krawiec, wynika, że 7 na 10 użytkowników europejskich użytkowników zna już sposób działania klubów zakupowych. – Trudno precyzyjnie określić skalę popularności tej formy e-handlu w naszym kraju, bo wiele firm nie ujawnia w ogóle swoich danych. Niemniej jednak z pewnością można powiedzieć, że kluby zakupowe rozwijają się obecnie lepiej niż zakupy grupowe – ocenia Latkowski. Serwisy takie jak Bao.pl, BebClub.pl, Stilago.pl, Ephemer.pl, FashionFriends.pl, Privore.pl czy Limano.pl zajmują coraz ważniejszą część polskiego rynku e-commerce, który według Piotra Krawca w 2012 roku według ostrożnych szacunków wart będzie ok. 25 mld zł.
Z badań, które przywołuje Piotr Krawiec, wynika, że 7 na 10 użytkowników europejskich użytkowników zna już sposób działania klubów zakupowych. – Trudno precyzyjnie określić skalę popularności tej formy e-handlu w naszym kraju, bo wiele firm nie ujawnia w ogóle swoich danych. Niemniej jednak z pewnością można powiedzieć, że kluby zakupowe rozwijają się obecnie lepiej niż zakupy grupowe – ocenia Latkowski. Serwisy takie jak Bao.pl, BebClub.pl, Stilago.pl, Ephemer.pl, FashionFriends.pl, Privore.pl czy Limano.pl zajmują coraz ważniejszą część polskiego rynku e-commerce, który według Piotra Krawca w 2012 roku według ostrożnych szacunków wart będzie ok. 25 mld zł.
Czyżby Polacy przekonali się już do internetowych zakupów, także w przypadku towarów z wyższej półki? – Internet bardzo sprzyja tym, którzy w ramach swoistej gry z rynkiem starają się zawsze odnajdować najlepsze oferty – twierdzi Paweł Lipiec. Konrad Latkowski zwraca jednak uwagę, że Polacy wciąż mają duże opory przed płaceniem przez internet, nie umieją także weryfikować uczciwości i wiarygodności podmiotów, od których kupują w sieci. Często nie potrafią także odróżnić prawdziwej okazji od zwykłego chwytu marketingowego. – Tym różnimy się np. od Niemców, którzy choć tak samo jak my lubią promocje, są bardziej świadomymi konsumentami – mówi Latkowski.
Paweł Lipiec nie chce podjąć się oceny perspektyw tego wycinka rynku e-commerce. – Ciężko powiedzieć. Zmiany w e-handlu są tak duże i zachodzą w tak szybkim tempie, że nie umiem przewidzieć, w jakim kierunku to wszystko pójdzie - przyznaje. Optymistą jest natomiast Piotr Krawiec, który podkreśla, że zainteresowanie klubami zakupowymi rośnie z roku na rok, a potencjał polskiego rynku jest spory.

