
Reklama.
Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości miliona euro dziennie – poinformował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w środowym komunikacie.
Decyzja TSUE zapadła z uwagi na fakt, że polski rząd wciąż nie zawiesił stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Najnowsze postanowienie Trybunału wywołało wiele emocji, a różnego rodzaju komentarze pojawiły się zarówno po stronie przedstawicieli środowiska prawniczego, jak i polityków: opozycji oraz obozu rządzącego.
Decyzję TSUE postanowił podsumować m.in. wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W opinii polityka Solidarnej Polski "TSUE kompletnie lekceważy i ignoruje polską konstytucję i wyroki TK", a nałożenie kary to "uzurpacja i szantaż".
W piątek swój wymowny komentarz w tej sprawie dorzucił jeszcze inny polityk z obozu rządzącego. Marek Suski ocenił, że 1 mln euro dziennie "to nie jest gigantyczna kwota".
– To nie jest gigantyczna kwota. Co to jest w stosunku do miliardów, a jeden miliard to jest tysiąc milionów, więc spokojnie, dogadamy się – powiedział "Gazecie Wyborczej" wiceszef klubu PiS. Suski dodał jeszcze, że działalność Izby można przecież zawiesić ustawowo, jednak na pytanie o to, kiedy ta ustawa będzie odpowiedział: "Będzie".
Czytaj także: