Policja zatrzymała kilka osób w związku z transportem migrantów z Iraku. Chodzi m.in. o małżeństwo aktywistów z Wrocławia, którym zarzuca się uczestnictwo w handlu ludźmi oraz byłego dziennikarza i aktywistę Obywateli RP, który wiózł dwóch migrantów z rejonu granicy z Białorusią do Warszawy.
Policja zatrzymała małżeństwo aktywistów z Wrocławia, któzy przewozili migrantów z Iraku.
Jak podaje "GW" postawiono im zarzuty handlu ludźmi.
Inny portal informuje o zatrzymaniu w związku z pomocą "nielegalnym migrantom" byłego dziennikarza i działacza Obywateli RP.
Aktywiści z Wrocławia zatrzymani za pomoc migrantom
Jak poinformowała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza" w środę podlascy policjanci zatrzymali 10 osób, które przewoziły łącznie 53 migrantów. Wśród nich było także małżeństwo z Polski. Postawiono im zarzuty handlu ludźmi.
Para aktywistów z Wrocławia tłumaczyło policji, że kierowały nimi "względy humanitarne". Zostali zwolnieni z aresztu, jednak przed nimi rozprawa w sądzie. – Zostały im postawione zarzuty pełnomocnictwa w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy przez cudzoziemców, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat ośmiu – podkreślał w rozmowie z "GW" ich obrońca Robert Moraljan.
Małżeństwo aktywistów nie przyznaje się do zarzucanego im czynu. Portal podkreśla, że jest to pierwszy tego typu przypadek, w którym zarzuty pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy usłyszeli aktywiści. O podobnym przypadku informuje serwis wPolityce.pl.
Jak poinformowano w środę został zatrzymany samochód mężczyzny, w którego pojeździe siedziało dwóch migrantów w wieku ok. 20-30 lat. Nie znali języka polskiego i stwierdzili, że są obywatelami Iraku. Wiadomo, że nie posiadali oni żadnych dokumentów.
Na miejscu pojawili się strażnicy graniczni, którzy "przejęli nielegalnych migrantów i zabezpieczyli samochód". Według portalu mężczyzna "miał przekonywać policjantów, że Irakijczyków spotkał przypadkowo na drodze prowadzącej do miejscowości Budy". "Twierdził, że chciał im pomóc i dlatego zabrał ich do swojego samochodu" – dodano.
Celem podróży miała być Warszawa. W samochodzie miała być również obecna inna aktywistka. Działacze Obywateli RP zostali doprowadzeni do Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. Nie wiadomo jednak, jakie będzie dalsze postępowanie w ich sprawie.
Zaostrzenie polityki wobec migrantów
Przypomnijmy, że od wtorku zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o cudzoziemcach. W myśl nowych przepisów każdy cudzoziemiec, który nielegalnie przekroczy zewnętrzną granicę UE ma zostać zatrzymany.
Następnie komendant miejscowej placówki Straży Granicznej sporządzi protokół przekroczenia granicy i wyda postanowienie o opuszczeniu przez takiego cudzoziemca terytorium Polski.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut