Policja zatrzymała grupę aktywistów. Pomagali w przewozie migrantów z Iraku.
Policja zatrzymała grupę aktywistów. Pomagali w przewozie migrantów z Iraku. Fot. STANISLAW KOWALCZUK/East News

Policja zatrzymała kilka osób w związku z transportem migrantów z Iraku. Chodzi m.in. o małżeństwo aktywistów z Wrocławia, którym zarzuca się uczestnictwo w handlu ludźmi oraz byłego dziennikarza i aktywistę Obywateli RP, który wiózł dwóch migrantów z rejonu granicy z Białorusią do Warszawy.

REKLAMA
  • Policja zatrzymała małżeństwo aktywistów z Wrocławia, któzy przewozili migrantów z Iraku.
  • Jak podaje "GW" postawiono im zarzuty handlu ludźmi.
  • Inny portal informuje o zatrzymaniu w związku z pomocą "nielegalnym migrantom" byłego dziennikarza i działacza Obywateli RP.
  • Aktywiści z Wrocławia zatrzymani za pomoc migrantom

    Jak poinformowała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza" w środę podlascy policjanci zatrzymali 10 osób, które przewoziły łącznie 53 migrantów. Wśród nich było także małżeństwo z Polski. Postawiono im zarzuty handlu ludźmi.
    Para aktywistów z Wrocławia tłumaczyło policji, że kierowały nimi "względy humanitarne". Zostali zwolnieni z aresztu, jednak przed nimi rozprawa w sądzie. – Zostały im postawione zarzuty pełnomocnictwa w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy przez cudzoziemców, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat ośmiu – podkreślał w rozmowie z "GW" ich obrońca Robert Moraljan.
    Małżeństwo aktywistów nie przyznaje się do zarzucanego im czynu. Portal podkreśla, że jest to pierwszy tego typu przypadek, w którym zarzuty pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy usłyszeli aktywiści. O podobnym przypadku informuje serwis wPolityce.pl.
    Jak poinformowano w środę został zatrzymany samochód mężczyzny, w którego pojeździe siedziało dwóch migrantów w wieku ok. 20-30 lat. Nie znali języka polskiego i stwierdzili, że są obywatelami Iraku. Wiadomo, że nie posiadali oni żadnych dokumentów.
    Na miejscu pojawili się strażnicy graniczni, którzy "przejęli nielegalnych migrantów i zabezpieczyli samochód". Według portalu mężczyzna "miał przekonywać policjantów, że Irakijczyków spotkał przypadkowo na drodze prowadzącej do miejscowości Budy". "Twierdził, że chciał im pomóc i dlatego zabrał ich do swojego samochodu" – dodano.
    Celem podróży miała być Warszawa. W samochodzie miała być również obecna inna aktywistka. Działacze Obywateli RP zostali doprowadzeni do Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. Nie wiadomo jednak, jakie będzie dalsze postępowanie w ich sprawie.

    Zaostrzenie polityki wobec migrantów

    Przypomnijmy, że od wtorku zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o cudzoziemcach. W myśl nowych przepisów każdy cudzoziemiec, który nielegalnie przekroczy zewnętrzną granicę UE ma zostać zatrzymany.
    Następnie komendant miejscowej placówki Straży Granicznej sporządzi protokół przekroczenia granicy i wyda postanowienie o opuszczeniu przez takiego cudzoziemca terytorium Polski.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut