Prof. Longin Pastusiak, amerykanista, historyk, politolog
Prof. Longin Pastusiak, amerykanista, historyk, politolog Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Trzeba podkreślić, że Obama nie odniósł miażdżącego zwycięstwa. Z ostatnich danych wynika, że przy 110 mln wyborców, różnica między nim a Romneyem wyniosła ok. 700 tys. głosów – to bardzo niewiele. Obama wygrał jednak wyraźniej, jeśli spojrzeć na głosy elektorów, które są decydujące. W amerykańskim systemie wyborczym może się nawet zdarzyć, że kandydat wygrywa w wyborach powszechnych, a ostatecznie nie zostaje prezydentem. Tak było, gdy George W. Bush ścigał się o urząd prezydencki z Alem Gorem.
Czego spodziewać się po Obamie w drugiej kadencji? Na pewno należy oczekiwać więcej odwagi, wyrazistości, zdecydowania. Wynika to z tego, że na trzecią elekcję prezydent nie może już liczyć. Być może w końcu zdecyduje się więc podjąć więcej ważnych decyzji, choćby w takich sprawach, jak dostęp do broni, reforma polityki imigracyjnej, podatki dla najbogatszych. Problemem będzie dla niego podzielony Kongres, w którym zasiada bardzo wielu Republikanów. Ale jednocześnie można się spodziewać, że w drugiej kadencji będą oni bardziej skłonni do współpracy z prezydentem-Demokratą.

Zobacz też:
Mitt Romney przegrał wybory w USA, miał już napisane zwycięskie przemówienie
W koncyliacyjnym przemówieniu Obamy słychać było liczne zapowiedzi współpracy z Republikanami, a cała wypowiedź była na pewno miła dla ucha wszystkich Amerykanów. Było to bardzo dobre, bardzo zręczne wystąpienie, podkreślające wielkość USA i grające na patriotycznej nucie.